Dyskusja w Sejmie będzie. Szanowni państwo, nie odkrywajmy Ameryki. Czasami, żeby jakaś ustawa przeszła, muszą się toczyć wcześniej rozmowy - tak zarzuty opozycji odnośnie formy dyskusji nad projektami ustaw o KRS i SN komentuje rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.
• Jak informuje Krzysztof Łapiński, rzecznik Andrzeja Dudy, rozmowy o prezydenckich projektach "schodzą na poziom roboczy".
• Ich formę krytykują politycy opozycji.
• - Te "pseudonegocjacje" zastępują to, co powinno dziać się w Sejmie i podczas konsultacji społecznych - komentowała Kamila Gasiuk-Pihowicz.
*****
- Poprawek, które zgłosiło Prawo i Sprawiedliwość, jest sporo. Prezydent uznał, że część z nich nie wypacza w żaden sposób jego ustaw, co do innych ma zastrzeżenia - powiedział rzecznik prezydenta w niedzielę w Radiu ZET i Polsat News. Poinformował, że rozmowy o prezydenckich projektach "schodzą na poziom roboczy".
Według niego, w rozmowach roboczych ze strony Kancelarii Prezydenta ma uczestniczyć jej wiceszef Paweł Mucha. - Zdaje się, że PiS wydelegowało pana posła Stanisława Piotrowicza - dodał Łapiński. Piotrowicz jest szefem sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Zdaniem rzecznika prezydenta, minister Mucha został wyposażony w pewne instrukcje prezydenta, które - jak wyjaśnił - dotyczą tego, na co prezydent może się zgodzić, a na co nie.
- Pan minister jest gotowy spotkać się. Mam nadzieję, że to jest ostatnia prosta - podkreślił.
Tłumacząc, dlaczego dochodzi do spotkań, Łapiński zaznaczył, że prezydentowi zależy na tym, by jego projekty zostały uchwalone. - Zależy też na tym, by w toku prac parlamentarnych nie doszło do zasadniczego wypaczenia jego projektów, by potem nie musiał ich, nie wiem, ponownie wetować - mówił rzecznik prezydenta.
Czytaj więcej: Rzecznik KRS: projekt prezydenta o KRS to postęp
Pytany, czy istnieje możliwość rezygnacji z procedowania projektu ustawy o KRS, Łapiński odpowiedział, że prezydent zgłosił dwie ustawy i liczy, że dwie ustawy będą procedowane i dwie ustawy będą uchwalone. - Temu m.in. służą te rozmowy - dodał.
Przebieg rozmów pomiędzy prezydentem a prezesem PiS w sprawie zmian w sądownictwie krytykowali politycy opozycji.
Joanna Mucha (PO) apelowała o ujawnienie treści poprawek, które do prezydenckich projektów zgłosiło Prawo i Sprawiedliwość i które obecnie są przedmiotem rozmów. - To jest absolutnie minimum, jeśli chcemy transparentnie stanowić prawo - powiedziała.
Poseł Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski ocenił, że "nie będzie żadnych ustaw". - Pan prezydent stoi na stanowisku, aby nie wzmacniać ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego a PiS stoi na stanowisku, że pierwszą osobą w państwie powinien być prokurator generalny - mówił.
Jego zdaniem, "pat będzie trwał". - Przy czym będzie problem, bo już za moment mamy koniec kadencji jednego z członków KRS, a w procedowaniu nad powołaniem nowego członka, uczestniczy minister sprawiedliwości. Jeśli ogłosi on paraliż, to mamy paraliż organu konstytucyjnego - zauważył Rzymkowski.
Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) także zarzuciła brak transparentności dyskusji nad projektami ustaw o KRS i SN. - W tym momencie ta rozmowa toczy się między dwoma politykami, którzy mają zbieżną wizję tego, co powinno się stać z wymiarem sprawiedliwości, rozmawiają tylko o szczegółach - mówiła. - Upolitycznienie sądów i tak nastąpi - oceniła. Zdaniem polityk Nowoczesnej, "te pseudonegocjacje" zastępują to, co powinno dziać się w Sejmie i podczas konsultacji społecznych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Politycy opozycji zarzucają brak transparentności w dyskusji nad projektami ustaw o KRS i SN