• Zmiany w regulacjach płacowych w TVP pozwoliły na podwyżkę dla prezesa (obecnie jest nim Jacek Kurski) i innych osób w stacji.
• Jak donoszą media Kurski ma dostać od 30 do 52 tys. zł pod nową regulacją.
• Pojawiają się pytania, jak podwyżka wygląda wobec trudnej sytuacji finansowej stacji.
Jak donosiła w poniedziałek (30 stycznia) "Gazeta Wyborcza", mimo trudnej sytuacji finansowej TVP, prezes stacji Jacek Kurski dał sobie podwyżkę.
W wyniku zmian w przedziałach kominowych (tj. regulacjach precyzujących wynagrodzenia w spółce) do tej pory pensja szefa TVP nie mogła przekraczać ok. 26 tys. zł. - Teraz ma mieścić się w granicach od ok. 30 do 52 tys. zł. - Plus premia, do 50 proc. pensji – informowała "Wyborcza".
Periodyk zaznacza, że w wyniku decyzji płacowych w TVP, pojawia się w temacie także osoba Joanny Klimek. Prywatnie to narzeczona prezesa Jacka Kurskiego. Klimek nie jest jedyną, która doczekała się podwyżki. - Według naszych informacji dostało ją także wielu dyrektorów – czytamy na łamach "Wyborczej".
Niepokojąca sytuacja TVP
W styczniu Jacek Kurski apelował, że TVP koniecznie potrzebuje starcia finansowego. TVP jest pod kierownictwem Kurskiego od niewiele ponad roku. Podczas konferencji prasowej w środę (18 stycznia) Kurski podsumował rok pracy zarządu TVP. Jak mówił TVP była w tym czasie "z Polakami w najważniejszych momentach".
- Byliśmy w tych wszystkich wielkich chwilach kiedy telewizja publiczna powinna być ze społeczeństwem. Udało się nawet odzyskać teren i poprawić oglądalność w niektórych formatach - powiedział Kurski wskazując na programy informacyjne oraz rozrywkowe.
Zaznaczył jednocześnie, że TVP stanęła pod ścianą.
Członkowie Rady Mediów Narodowych, która pod nową ustawą kontroluje działanie mediów, są podzieleni w ocenach.
Dla Juliusza Brauna, który w RMN jest przedstawicielem opozycji sytuacja jest zła.
- Jacek Kurski przyszedł do telewizji, jakby wszystko mu było wolno i wydawał pieniądze - mówił na antenie rozgłośni TOK FM Braun. To cytat z wywiadu z 20 stycznia. - Oczywiste jest na przykład, że w kasie TVP było 100 milionów zł. Po roku działalności prezesa Jacka Kurskiego jest 200 milionów na minusie.
Abonament
TVP i Polskie Radio są w większości finansowane z abonamentu radiowo-telewizyjnego. Jest to opłata celowa, obowiązkowo płacona przez obywateli, którzy zarejestrowali odbiorniki telewizji i radia. Pod obecnymi przepisami zbiera ją Poczta Polska. Jarosław Kaczyński liczy, że w najniższym czasie powstaną nowe regulacje dotyczące abonamentu. Nie jest tajemnicą, że ściągalność omawianej opłaty jest niska i nie wystarcza na pokrycie wydatków TVP i Polskiego Radia.