• W piątek (4 marca) o północy zakończy się kampania przed wyborami uzupełniającymi, które 6 marca odbędą się w części woj. podlaskiego.
• O mandat senatora po Bohdanie Paszkowskim (PiS), który został wojewodą, walczy tam sześć osób.
• Lokalna kampania miała istotne znaczenie dla krajowej sceny politycznej.
Wybory dotyczą okręgu wyborczego nr 59, obejmującego podlaskie powiaty: augustowski, grajewski, kolneński, łomżyński, moniecki, sejneński, suwalski i zambrowski oraz Łomżę i Suwałki. Uprawnionych do głosowania jest blisko 384,2 tys. osób. Jesienią frekwencja wyborcza wyniosła tam 42,8 proc.
Choć chodzi o wybór zaledwie jednego ze stu senatorów, Prawo i Sprawiedliwość, które w Senacie ma większość, traktuje wybory uzupełniające w części województwa podlaskiego jako sprawdzian, czy wprowadzane w kraju zmiany są popierane, czy nie.
Dlatego PiS w kampanię swojej kandydatki Anny Marii Anders zaangażował duże siły. W ciągu czterech tygodni na terenie okręgu wyborczego nr 59 odbyły się dwa wyjazdowe posiedzenia klubu PiS (w Wigrach k. Suwałk i w Łomży) a politycy i członkowie rządu tej partii brali udział w wielu spotkaniach z mieszkańcami-wyborcami, wspierając Annę Marię Anders.
Prezes partii Jarosław Kaczyński był w tym czasie w regionie trzy razy i miał osiem spotkań wyborczych. W każdym z miast powiatowych w tym okręgu wyborczym mówił, że głosowanie 6 marca ma większe znaczenie, niż tylko wybór senatora z tego okręgu.
"Wasze decyzje będą wpływały na losy ojczyzny, bo nad nami wszystkimi wisi to pytanie, jak jest oceniane to wielkie przedsięwzięcie, które zostało podjęte przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, przez prezydenta, czy ma ono społeczne poparcie" - mówił w Augustowie, na jednym z pierwszych spotkań.
Sama kandydatka w swoim programie wyborczym najczęściej wspominała o konieczności poprawy infrastruktury transportowej, poprawie bezpieczeństwa i polityce historycznej. Ciągle zmagała się też z zarzutem kontrkandydatów, iż nie pochodzi z regionu. Zapewniała, iż region zna i spotyka się z wieloma wyrazami życzliwości zwłaszcza od środowisk, które pamiętają i szanują dokonania jej ojca gen. Władysława Andersa.
Czytaj: Jarosław Kaczyński z poparciem dla Anny Marii Anders
To, że Anna Maria Anders nie pochodzi z regionu i po wyborze przestanie się nim interesować, akcentował głównie Mieczysław Bagiński - kandydat PSL, popierany również przez PO i Nowoczesną. Jak mówił na jednym ze spotkań, "zabrakłoby mu palców", gdyby zaczął wyliczać wszystkich parlamentarzystów, w tym posłów do Parlamentu Europejskiego, którzy nie pochodzili z regionu. "Jeśli coś po nich zostało, to rdzewiejące tabliczki, te szyldowe, na biurach" - mówił Bagiński.
W jego kampanię zaangażował się mocno lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz; w Łomży Bagiński miał też konferencję prasową z udziałem przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny, zaś w Suwałkach - podlaskiego lidera Nowoczesnej posła Krzysztofa Truskolaskiego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Podlaskie: Kampania na senatora miała ogólnokrajowe znaczenie