Andrzej Duda zapowiedział, że chce, aby w sprawie Konstytucji Rzeczypospolitej odbyło się w przyszłym roku referendum.
• Nie ma rozmowy o zmianie konstytucji w sytuacji, w której większość parlamentarna łamie ją na co dzień w Sejmie,
• Łamie ją premier i prezydent; dlatego nie wolno rozmawiać z tymi, którzy gwałcą zasady konstytucyjne - podkreślali w środę politycy PO: Andrzej Halicki i Jan Grabiec.
W środę podczas uroczystości 226. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że chce, aby w sprawie Konstytucji Rzeczypospolitej odbyło się w przyszłym roku referendum. Prezydent podkreślił, że wierzy, iż to przedsięwzięcie uda się przeprowadzić ponad podziałami.
Do postulatów prezydenta odnieśli się w środę na konferencji prasowej: rzecznik PO Jan Grabiec i wiceszef klubu PO Andrzej Halicki. Grabiec za "absurdalną i niedopuszczalną" uznał sytuację w której o zmianie konstytucji w dniu święta konstytucji nie wahają się mówić osoby, "które są odpowiedzialne za łamanie konstytucji i naruszanie wolności Polaków. "Nie wolno z tymi, którzy łamią konstytucję, którzy gwałcą zasady konstytucyjne, naruszają wolności konstytucyjne rozmawiać o zmianie konstytucji. To jest po prostu niepoważne" - podkreślił rzecznik PO.
Platforma oczekuje m.in. że prezydent Andrzej Duda przyjmie ślubowanie od trzech legalnie wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu sędziów Trybunału Konstytucyjnego, premier Beata Szydło opublikuje wyroki TK, a większość parlamentarna będzie słuchała opinii organów konstytucyjnych, które mówią o łamaniu prawa. "Wtedy dopiero można po partnersku rozmawiać o ustroju polskiego państwa. Dzisiaj warunków do żadnej rozmowy na temat zmiany konstytucji nie ma" - uważa Grabiec.
Jego zdaniem, powstaje również poważne pytanie o to jaka jest dzisiaj pozycja polityczna prezydenta Andrzeja Dudy i czy jego inicjatywa w sprawie referendum była z kimkolwiek uzgodniona w PiS. "Jeśli nie, to może ośmieszać autorytet prezydenta RP proponując rozwiązania dotyczące tak ważnych kwestii jak konstytucja bez zaplecza politycznego" - dodał Grabiec. Zapowiedział, że jeśli celem debaty na temat zmiany konstytucji miałoby być "sankcjonowanie łamania prawa", to Platforma w tym "łamaniu prawa" uczestniczyć nie będzie.
"Będziemy żądać rozliczenia tych, którzy konstytucję łamią. I to jest nasze jednoznaczne stanowisko. Nie ulega wątpliwości, że jeśli ktoś chce dostosować prawo do siebie, jeśli łamał je wcześniej, to jest to działanie niegodne i z całą pewnością nie powinno uzyskać poparcia" - ocenił Grabiec.
Przypomniał też o "Marszu Wolności", który PO organizuje 6 maja w Warszawie, na którym - jak mówił - spotkają się wszyscy ci, którym bliskie są wartości konstytucyjne, wolności obywatelskie, niezależność władzy sądowniczej i Trybunału Konstytucyjnego. "Niewątpliwie będzie to marsz protestu przeciwko działaniom obecnie rządzącej ekipy, zarówno rządu premier Beaty Szydło, prezydenta Andrzeja Dudy i większości parlamentarnej Prawa i Sprawiedliwości" - zaznaczył rzecznik PO.
Według niego, obecnie naruszana jest nie tylko niezależność sądów i TK, ale też prawa kobiet, niezależność samorządu terytorialnego, w tym gmin podwarszawskich. "Widzimy w jak wielu dziedzinach życia wolność jest zagrożona i ten marsz - naturalna konsekwencja 1,2 i 3 maja - 6 maja będzie marszem protestu" - mówił Grabiec.
KOMENTARZE (5)
Do artykułu: PO: nie ma rozmowy o zmianie konstytucji z tymi, którzy ją łamią