• Poseł PO Andrzej Halicki powtórzył argumenty partii. Uważa, że nie ma podstaw do kwestionowania poprawności wybranych sędziów do TK. Takie obiekcje zgłosił Zbigniew Ziobro.
• - Robią stójkę i szpagat, by zawłaszczyć wszystko - mówił o PiS polityk PO w wywiadzie radiowym.
• Halicki obawia się o przyszłość Polski w Radzie Europy (RE). Nie wykluczył, że to ciało zainteresowane sytuacją prawa i demokracji w Polsce pozbawi nas głosu w RE. Taki scenariusz spotkał już Rosję.
Andrzej Halicki (PO) skomentował sytuację w Sejmie i polskiej polityce. Nie jest ona dobra i w ocenie polityka opozycji, jest to efekt polityki Prawa i Sprawiedliwości. Komentarz padł na antenie "TOK FM", w piątek (13 stycznia). Dla polityka, próba kwestionowania mandatów trzech sędziów TK przez ministra Zbigniewa Ziobrę, to tylko kolejna odsłona zakusów PiS.
- Panowie w Ministerstwie Sprawiedliwości nie doczytali - mówił o kulisach sprawy Halicki. W uzasadnieniu wątpliwości Ziobro i jego otoczenie powołuje się na jedną uchwałę z 2010 roku o wyborze sędziów, o których mowa. - Są trzy uchwały podpisane przez ówczesnego Marszałka Sejmu, Grzegorza Schetynę. Proszę zobaczyć do scenogramu posiedzenia to jest normalne. Sejm głosował odrębnie każde z trzech nazwisk i nie mam wątpliwości. Zarzuty Ziobry są bezpodstawne- uzasadniał poseł PO.
Jak zrozumieć działanie PiS?
- Robią stójkę i szpagat, by zawłaszczyć wszystko - metaforycznie powiedział Halicki. - Intencja jest oczywista. Oni chcą przystosować wszystko jednej osobie i jednej partii.
Opozycja w najbardziej kategorycznych ocenach poczynań rządu przypisuje PiS myślenie i postrzeganie kraju, jak robiła to PZPR w okresie PRL w Polsce.
Czytaj: PO nazywa działanie Nowoczesnej błędem politycznym
Nawiązując do tematu TK, Halicki odpowiedział jeszcze o tym, jak łączy tę sprawę z zamieszaniem w Sejmie, z tzw. kryzysem parlamentarnym, którego byliśmy świadkami na przełomie grudnia i stycznia.
- Ta sama rozmowa toczyła się w Sejmie - mówił poseł. - Większość nie może się stawiać ponad prawem. To co siedziało w Sejmie nie ma nic wspólnego z formalizmem, czy porządkiem demokratycznym. Reperkusje mogą być daleko idące.
Sankcje Rady Europy
Halicki nie chce realizacji tego scenariusza, ale widzi taką możliwość. Boi się, że Rada Europy (obok Unii Europejskiej) może odnieść się krytycznie do sytuacji w Polsce. Takie scenariusz zakładałby wprowadzenie ograniczeń na rząd w Warszawie, o ile znalazłyby się twarde dowody na łamanie zasad praworządności i demokracji w Polsce. Opozycja takie dowody jasno widzi.
Czytaj: Marszałek Senatu widzi w pacie sejmowym starcie wewnątrz samej PO
- Rosja ma zawieszone prawo głosu w Radzie Europy - przypomniał Halicki, który nie wyklucza, że taki los może spotkać Polskę. A może być jeszcze gorzej - jak w przypadku Białorusi, która nie jest w Radzie Europy.
O tym, jak na ewentualne sankcje wobec Polski ze strony Unii Europejskiej zapatrują się kandydaci na szefa Parlamentu Europejskiego przeczytasz tutaj.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PO, Halicki: Ziobro nie doczytał. Nie ma podstaw do kwestionowania wyboru sędziów TK