• Poseł Kinga Gajewska-Płochocka (PO), choć jest zwolenniczką liberalizacji aborcji, popiera postulat PO, by zachować kompromis aborcyjny.
• Mimo porażki w czwartek (6 października) przedstawiciele ruchów pro live zdecydowali się złożyć kolejny projekt o aborcji w sejmowej komisji petycji.
Kinga Gajewska-Płochocka (PO) rozmawiała o sytuacji wokół aborcji. Ten temat w czwartek (6 października) Sejm uciął odrzucając restrykcyjne przepisy aborcyjne.
Posłanka jest wśród osób gotowych liberalizować przepisy aborcyjne w polskim Sejmie. W piątek (7 października) przedstawiła swoje zdanie na antenie Polsat News.
- Osobiście jestem za liberalizacją ustawy aborcyjnej - mówiła, jednocześnie zastrzegając, że nie będzie w PO prób poluźnienia kompromisu aborcyjnego. - Wyczuwamy nastroje społeczne, dziś gdy jest 67 proc. osób popierających kompromis aborcyjny… Mówię za siebie, w sprawie aborcji zawsze głosuje się zgodnie zgodnie ze swoim sumieniem. Jako PO jesteśmy za kompromisem i ja też jestem za kompromisem. Nie uważam, że dziś była potrzeba wywoływać piekło ideologiczne.
Czytaj: Biskup zarzucił manipulację twórcom czarnego protestu
Sejm w czwartek (6 października) głosami większości i opozycji zdecydował się zakończyć w Polsce debatę o aborcji. Posłowie odrzucili obywatelski wniosek zakazu tej medycznej procedury, co wywołało wyraźną irytację przedstawicieli komitetu, który projekt zgłosił.
Pojawiła się więc nowa inicjatywa ruchów pro live
W czwartek (6 października) Federacja Ruchów Obrony Życia złożyła u Marszałka Sejmu ponad 160 tys. podpisów, które zebrano pod apelem "do polskich parlamentarzystów o prawo do życia dla każdego poczętego dziecka i ochronę macierzyństwa".
Czytaj: Światopoglądowe projekty w Sejmie w odwrocie. Wycofano kolejną propozycję
Prezes Federacji Paweł Wosicki podkreślał podczas konferencji prasowej w Sejmie, że przygotowany przez jego organizację projekt zapewniający "pełnoprawną ochronę wszystkich dzieci poczętych" przez to, że "nie wprowadza karalności kobiet "jest "dużo mniej kontrowersyjny" i dlatego nie będzie budził "aż tylu emocji".
Projekt trafił do sejmowej Komisji ds. Petycji i to ona ostatecznie zdecyduje, czy trafi on pod obrady Sejmu. Sejm zbiera się za dwa tygodnie, 19 października 2016 roku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PO, Gajewska: Nie potrzeba nam piekła ideologicznego w sprawie aborcji