XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Platforma: PiS chce brać młodzież w kamasze

Platforma: PiS chce brać młodzież w kamasze
Rzeczniczka sztabu PO Joanna Mucha oceniła w środę, że propozycja powrotu do zasadniczej służby wojskowej jest "bardzo zła i bardzo niebezpieczna dla wielu milionów młodych Polaków". Fot. Fotolia

Politycy PO: Joanna Mucha i Jakub Rutnicki skrytykowali w środę rzeczniczkę PiS Elżbietę Witek za wypowiedź o potrzebie szkoleń wojskowych dla młodych mężczyzn. Kiedyś PiS chciał brać lekarzy w kamasze, dziś chce brać młodzież - mówili.

Chodzi o poniedziałkową wypowiedź Elżbiety Witek w TVN24. Rzeczniczka PiS wyraziła tam pogląd, że polskie Siły Zbrojne wymagają "naprawy lub rozbudowania". "Armia obronna, którą musimy mieć (...), bo mamy bardzo długie granice, a tego wojska do obrony granic jest naprawdę mało. Nie ma tego poboru, który jeszcze kilka lat temu był" - mówiła posłanka PiS. Dopytywana, czy należałoby zatem przywrócić pobór powszechny do wojska, odparła: "być może tak". "Na pewno nie dwa lata, tak jak to było kiedyś, ale takie przeszkolenie wojskowe młodych mężczyzn z pewnością powinno być" - dodała Witek.

Rzeczniczka sztabu PO Joanna Mucha oceniła w środę, że propozycja powrotu do zasadniczej służby wojskowej jest "bardzo zła i bardzo niebezpieczna dla wielu milionów młodych Polaków". "PiS już kiedyś chciał brać lekarzy w kamasze, teraz zapowiada, że będzie brać w kamasze młodych Polaków, że zafunduje im zasadniczą służbę wojskową. W naszym przekonaniu to rozwiązanie jest złe, dlatego w 2008 r. zaproponowaliśmy uzawodowienie armii" - podkreśliła Mucha na środowej konferencji prasowej.

Jak dodała, kluczową sprawą jest tutaj wybór. "Nie wyobrażamy sobie tego, żeby wracać do systemu w zasadnicza służba wojskowa była przymusem dla młodego człowieka. W naszym przekonaniu powrotu do tego systemu nie powinno być" - zaznaczyła rzeczniczka sztabu PO.

Poseł Jakub Rutnicki ze sztabu PO przekonywał, że armia zawodowa to wielkie osiągnięcie Polski. "Jeżeli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, to nie podlega dyskusji, że armia zawodowa to przede wszystkim budowanie bezpieczeństwa naszego kraju, w odróżnieniu od powszechnej służby wojskowej, która często była dla wielu osób niechcianym obowiązkiem" - mówił poseł.

Przyznał, że wiele młodych osób chce iść do wojska. "I bardzo dobrze, że tak jest, ale pytamy, dlaczego PiS mówiąc o nowym otwarciu, nowej polityce, chce tak naprawdę wrócić do przeszłości i zafundować młodym mężczyznom, chłopakom powrót do służby wojskowej?" - zaznaczył poseł Platformy.

Witek nazwała zarzuty polityków Platformy "nadużyciem". Jak podkreśliła w rozmowie z PAP, miała na myśli dobrowolne, np. trzymiesięczne szkolenia wojskowe. "Nie ma mowy o żadnym obowiązkowym poborze do wojska. Mówimy tylko o tym, że liczebność polskiej armii jest zbyt mała. Narodowy program sił rezerwy nie zdał egzaminu, w związku z tym można wykorzystać falę zainteresowania młodych ludzi wojskiem i na zasadzie dobrowolności przeszkolić ich np. w takim szkoleniu trwającym trzy miesiące" - wyjaśniła Witek.

Mucha i Rutnicki skrytykowali też na środowej konferencji prasowej rzecznika sztabu PiS Marcin Mastalerka, że wypowiadał się we wtorek w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy. "W związku z tym chcieliśmy zapytać, czy to będzie standard? Standard, który będzie polegał na tym, że osoba odpowiedzialna za sztab wyborczy PiS de facto wypowiada się w sposób taki, jakby był rzecznikiem samego pana prezydenta? Czy ta wypowiedź pana Mastalerka była konsultowana z panem prezydentem Andrzejem Dudą?" - pytała Mucha.

Podobne zarzuty posłanka sformułowała w stosunku do kandydatki PiS na premiera Beaty Szydło. Mucha pytała, czy teraz "standardem" będzie, że w imieniu Dudy, będą wypowiadali się "członkowie sztabu PiS". "(Duda) cały czas mówi przecież, że chce być prezydentem wszystkich Polaków" - dodała rzeczniczka kampanii PO.

Prezydent Andrzej Duda spotkał się we wtorek z sygnatariuszami wniosku o rozszerzenie wrześniowego referendum; obecni byli: szef NSZZ Solidarność Piotr Duda, walczący o zniesienie obowiązku szkolnego dla sześciolatków Tomasz i Karolina Elbanowscy oraz organizatorzy akcji na rzecz referendum ws. Lasów Państwowych. W spotkaniu wzięli udział także Szydło i Mastalerek. We wtorek wieczorem Mastalerek informował w Polsat News, że w czwartek prezydent ma podjąć decyzję ws. ewentualnego rozszerzenia zaplanowanego na 6 września referendum.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Platforma: PiS chce brać młodzież w kamasze

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!