Piotr Duda: We wtorek podamy termin marszu w obronie demokracji i praw pracowniczych

Piotr Duda: We wtorek podamy termin marszu w obronie demokracji i praw pracowniczych
Piotr Duda ocenił też, że 2016 r. był dobry dla związkowców, dla pracowników (fot. Piotr Drabik/ Wikipedia/CC BY 2.0)

• Termin marszu "w obronie demokracji i praw pracowniczych" zostanie podany w komunikacie we wtorek (10 stycznia) - poinformował  przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
• Zastrzegł, że nie będzie to manifestacja poparcia dla rządu czy dla PiS.

Duda poinformował, że w poniedziałek (9 stycznia) Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" na nadzwyczajnym posiedzeniu zajmie się sytuacją w kraju i podejmie decyzję w jakiej formie włączyć się w "marsz Solidarnych Polaków".

"Przede wszystkim wychodzimy jako obywatele z różnych środowisk. Chcemy wyjść pod naszymi barwami narodowymi i pokazać, że jesteśmy nie tylko wobec siebie solidarni, ale bronimy tych zasad demokratycznych wywalczonych w 1980 r., okupionych ofiarami stanu wojennego i później poprzez strajki w 1988 r., górników i stoczniowców, i wielu grup zawodowych" - podkreślił przewodniczący Solidarności w Radiu Maryja.

Jak zapowiedział "we wtorek, 10 stycznia będzie komunikat, kiedy, o której godzinie". "I wokół tej daty będziemy się wszyscy gromadzić jako Polacy, nie jako członkowie Solidarności, (nie jako) słuchacze Radia Maryja, tylko jako Polacy solidarni w obronie demokracji i praw pracowniczych. Tak to powinniśmy interpretować, a nie w obronie rządu czy PiS" - mówił szef "S".

Zaznaczył, że komunikat zostanie wydany w porozumieniu z różnymi środowiskami, które są zainteresowane udziałem w marszu jako solidarni Polacy.

Piotr Duda ocenił też, że 2016 r. był dobry dla związkowców, dla pracowników, kiedy wprowadzono wiele rozwiązań systemowych. Wymienił wprowadzenie stawki godzinowej za pracę w wysokości 13 zł, płacy minimalnej w wysokości 13 zł, czy tzw. klauzuli społecznej w Prawie zamówień publicznych, a także przywrócenie poprzedniego, niższego wieku emerytalnego. Według Dudy do załatwienia są jeszcze kwestie związane z agencjami pracy tymczasowej i zakaz pracy w niedziele w handlu.

"Jest wiele pozytywnych rozwiązań i trzeba powiedzieć, że opozycja ta totalna, głosowała w tych wszystkich sprawach społecznych negatywnie. Jestem przekonany, że gdyby opozycja dzisiaj doszła do władzy, to w pierwszych 100 dniach rządów tej władzy będzie cofnięcie tych wszystkich pozytywnych reform pracowniczych" - uznał lider "S".

Podkreślił jednocześnie, że władzy nie powinno zmieniać się na ulicy, a jedynie przez głosowanie w wyborach. "Nikt nie będzie zmieniał władzy na ulicy, może to zrobić każdy obywatel, który będzie miał jeden głos podczas wyborów za trzy lata. O tym chcemy głośno mówić na ulicach, że żyjemy w wolnym, demokratycznym państwie i każdy ma prawo do swoich poglądów, ale nie zmieniać władzę poprzez demonstracje na ulicy" - zapowiedział Piotr Duda.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!