Tak ważne reformy, zwłaszcza dotyczące dzieci, powinny być przygotowane w odpowiednim czasie. Nic by nie stało na przeszkodzie, żeby reformę edukacji przesunąć o rok i ten rok poświęcić na przygotowanie podstaw programowych czy zmniejszenie klas - ocenił poseł Kukiz'15 Piotr Apel na antenie Radia Plus.
• Reforma edukacji jest słuszna, ale zorganizowana w absolutnie złym tempie - uważa Piotr Apel.
• Nic by nie stało na przeszkodzie, by przesunąć ją o rok - ocenia.
• Jak twierdzi to rodzice wraz z nauczycielami muszą przygotować dzieci i placówki na te zmiany tak, by nie przyniosły tych strasznych skutków, jakie zapowiada Platforma Obywatelska czy Nowoczesna.
Zdaniem posła, reforma edukacji jest zorganizowana "na chybcika, na łapu-capu, bez przygotowania".
"Nie ma informacji, żeby szkoły były gotowe na to, żeby w roczniku 2019 przyjąć dwa roczniki dzieci; nie ma informacji, żeby podręczniki były gotowe; żeby nauczyciele wiedzieli na czym do końca stoją. Tak naprawdę Prawo i Sprawiedliwość chce przerzucić całą odpowiedzialność za reformę na rodziców i nauczycieli, bo to dzięki ich ciężkiej pracy ta reforma może mieć jakiekolwiek szanse" - mówił.
Jak twierdzi Apel, to rodzice wraz z nauczycielami muszą przygotować dzieci i placówki na te duże zmiany tak, "by nie przyniosły tych strasznych skutków, jakie zapowiada Platforma Obywatelska czy Nowoczesna". Jego zdaniem, "reforma, choć słuszna, to zorganizowana jest w absolutnie złym tempie".
Czytaj też: Siemoniak o referendum: PiS jest w trudnej sytuacji
"Wierzę, że tak ważne reformy, zwłaszcza dotyczące dzieci, powinny być przygotowane w odpowiednim czasie. Nic by nie stało na przeszkodzie, żeby tę reformę przesunąć o rok i ten rok poświęcić na przygotowanie podstaw programowych czy zmniejszenie klas, skoro mamy niż demograficzny i za dużo nauczycieli. Zamiast ich zwalniać, zmniejszmy klasy i zwiększmy poziom nauczania" - opiniował. Poziom przygotowań podstaw programowych ocenił jako "pozostawiający wiele do życzenia".
Reforma edukacji, w ramach której zmieniona zostanie m.in. struktura szkół, rozpocznie się od roku szkolnego 2017/2018. W miejsce obecnie istniejących typów szkół zostaną wprowadzone stopniowo: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe. Gimnazja mają zostać zlikwidowane.
W ocenie premier Beaty Szydło inicjatywa referendalna pojawiła się zbyt późno. Premier mówiła w kwietniu, po złożeniu wniosku w Sejmie, że trzeba było go złożyć w odpowiednim momencie, obecnie jesteśmy w końcowej fazie wdrażania reformy i ktoś, kto chce to odwracać, będzie powodował chaos.
Minister edukacji narodowej Anna Zalewska podkreśla, że "Prawo oświatowe w państwie prawa działa, reforma została wdrożona". Minister wskazuje, że sieć szkół, dostosowana do nowej struktury szkolnictwa, została zmieniona, podstawa programowa kształcenia ogólnego podpisana, a nauczycieli przeszkolono.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Piotr Apel: Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby reformę edukacji przesunąć o rok