Wspólne, głośne czytanie konstytucji pod siedzibą rządu zorganizowała w sobotę wieczorem Partia Razem, która od kilku dni prowadzi tam protest przeciw niepublikowaniu przez gabinet Beaty Szydło orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS.
Partia zaprosiła pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów związkowców, działaczy społecznych oraz polityków lewicy. Na miejsce przybyli m.in. prof. Monika Płatek z Uniwersytetu Warszawskiego, szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz, Małgorzata Aulejtner z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, Anna Dryjańska z Feminoteki oraz Dominik Pucek z Partii Zieloni. Szczególny nacisk przy odczytywaniu położyli na zapisy konstytucji, które według nich nie są w Polsce przestrzegane.
"Politycy nawet jeśli są nieobliczalni muszą poruszać się w ładzie konstytucyjnym" - powiedziała prof. Płatek. "Trybunał nigdy nie działa w swojej sprawie; nawet jeśli orzeka o ustawie dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego (...) robi to w interesie obywateli i obywatelek" - dodała.
Według szefa OPZZ, związki zawodowe są najważniejszym ogniwem polskiej demokracji, zgromadzeni odpowiedzieli mu skandując "naszym prawem prawo pracy".
W wieczornej akcji Partii Razem uczestniczyło ok. 400 osób, głównie ludzi młodych. Przed KPRM wystawiono transparenty: "zajmijcie się socjalem, a nie trybunałem"; "konstytucja i redystrybucja".
Ponieważ kancelaria premiera rozświetliła fasadę gmachu, niemożliwe stało się wyświetlanie treści konstytucji na budynku, organizatorzy ustawili więc ekran po przeciwnej stronie ulicy, gdzie prezentują poszczególne artykuły konstytucji.
Wcześniej w sobotę co najmniej kilkanaście tysięcy osób uczestniczyło w manifestacji w Warszawie, wzywającej rząd do publikacji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Protest zorganizowała Nowoczesna, udział wzięli m.in. politycy PO i działacze KOD. Mniejsze demonstracje odbyły się w kilku innych polskich miastach.
Razem nie przyłączyła się do nich, gdyż - jak podkreślała - uczestniczyli w nich politycy PO współodpowiedzialni za kryzys konstytucyjny w Polsce, co potwierdziła opinia Komisji Weneckiej.
Partia przewiduje, że jej protest pod KPRM potrwa do tygodnia. Później partia podejmie decyzję, czy zostanie przedłużony.
W środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że kilkanaście zapisów nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS jest niekonstytucyjnych. Uznał, że cała nowela jest sprzeczna z konstytucyjną zasadą poprawnej legislacji. 12-osobowy skład TK zakwestionował m.in. określenie pełnego składu jako co najmniej 13 sędziów; wymóg większości 2/3 głosów dla jego orzeczeń; nakaz rozpatrywania wniosków przez TK według kolejności wpływu; wydłużenie terminów rozpatrywania spraw przez TK; możliwość wygaszania mandatu sędziego TK przez Sejm oraz brak w noweli vacatio legis.
Premier Beata Szydło poinformowała, że podległe jej Rządowe Centrum Legislacji nie opublikuje w Dzienniku Ustaw środowego orzeczenia TK.
W piątek Komisja Wenecka, organ doradczy Rady Europy, przyjęła opinię w sprawie polskiego Trybunału. Oceniła, że osłabianie efektywności Trybunału Konstytucyjnego podważy demokrację, prawa człowieka i rządy prawa w Polsce. Podkreśliła, że "zarówno poprzednia, jak i obecna większość w polskim parlamencie podjęły niekonstytucyjne działania".
O opinię do Komisji Weneckiej wystąpił w grudniu szef MSZ Witold Waszczykowski. W lutym w Polsce przebywała delegacja KW, aby sprawozdawcy mogli ją przygotować.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Partia Razem w ramach protestu zorganizowała wspólne czytanie konstytucji