• Opłata audiowizualna ma być płacona razem z rachunkami za energię elektryczną.
• Dostawcy prądu będą pośrednikami przy pobieraniu nowej daniny.
• Za ściągalność opłaty będą odpowiadać urzędy skarbowe.
Opłata audiowizualna z początkiem nowego roku ma zastąpić abonament radiowo-telewizyjny. Ma wynosić 12-15 zł miesięcznie, dokładnie ile, jeszcze nie wiadomo. - Robimy symulacje, czy tych pieniędzy starczy rzeczywiście na zbudowanie fundamentów finansowych pod media publiczne – wyjaśnił w radiowej Trójce Krzysztof Czabański, wiceminister kultury koordynujący reformę mediów publicznych.
W jego opinii zmiana spowoduje zmniejszenie opłaty za media publiczne, uprości jej pobór, uczyni ją sprawiedliwszą. Dziś trzeba rejestrować odbiornik telewizyjny i płacić 22,70 zł miesięcznie. - To prawo obowiązujące, a że obywatele w większości go nie przestrzegają, jest smutne – powiedział wiceminister.
Opłata audiowizualna ma być pobierana przez dostawców energii elektrycznej, którzy dostaną za to prowizję, opłata będzie stanowić odrębną pozycję. - Wszelkie opowieści, że jeśli ktoś nie zapłaci całej sumy, to mu wyłączą prąd, można między bajki schować. Proszę nie tworzyć takich demonicznych obrazów - podkreślił Krzysztof Czabański.
Egzekucją opłaty od niepłacących zajmą się urzędy skarbowe.
Czytaj też: Oglądalność TVP może być zaniżana
Jak zauważył Czabański zadanie dostawców prądu będzie bardzo proste: będą dopisywać do faktur, które i tak wystawiają i wysyłają obywatelom, składkę audiowizualną i informować urząd skarbowy, jeżeli ta składka nie wpłynie na konto.
- Nie będą weryfikować, czy ktoś ma zwolnienie od składki czy nie, bo tym się będzie zajmować urząd skarbowy, ani przeprowadzać żadnych innych czynności - opisał.
Projekty trzech ustaw składających się na nowelizację ustawy medialnej zostaną złożone w Sejmie pod koniec kwietnia lub na początku maja br.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Opłata za media publiczne połowę niższa niż teraz