Przemówienie Donalda Trumpa doczekało się ocen. Politolodzy w Polsce chwalą go, choć niektórzy zaznaczają, że to zawsze wystąpienie polityka i trzeba je traktować z rezerwą.
• Sławomir Klimkiewicz z Collegium Civitas ocenił przygotowanie Trumpa jako bardzo dobre i wystawił mu przysłowiową "piątkę".
• Marek Migalski tymczasem hamuje entuzjazm i zwraca uwagę, że za kilka dni świat o Trumpie w Warszawie zapomni. Cieszy go, że lider USA potwierdził gwarancje bezpieczeństwa wynikające z traktatu o NATO.
• Rosjanie tymczasem milczą lub oszczędzają swoje wypowiedzi, prawdopodobnie czekając na wyniki szczytu G 20 w Hamburgu.
Kluczowym momentem, zaledwie 16-godzinnej wizyty Donalda Trumpa w Polsce było jego przemówienie wygłoszone w czwartek (6 lipca) w Warszawie. Ta skupiona na Polsce i Polakach mowa była doniosłym przemówieniem, którego słuchał na placu Krasińskich pokaźny tłum obywateli naszego kraju i Amerykanów. Trump mówił:
- Musimy pracować razem, by przeciwstawić się siłom, czy to pochodzącym ze środka, czy to z zewnątrz, z Południa czy ze Wschodu, które grożą osłabieniem tych wartości i wymazaniem związków z kulturą, wiarą i tradycją sprawiających, że jesteśmy tym, kim jesteśmy.
Więcej o przemówieniu Trumpa przeczytasz tutaj.
Jego słowa transmitowano praktycznie na cały świat, robiły to telewizje informacyjne w Polsce, ale i stacje amerykańskie poświęciły temu zagadnieniu sporo czasu antenowego.
W ocenach politologów wybrzmiewa pochwała mowy Trumpa, nawet jeśli niektórzy z nich wskazują, że brakowało w niej odrobiny charakteru.
Sławomir Klimkiewicz z Collegium Civitas, praktyk dyplomacji dzień po wystąpieniu Trumpa mówił o wrażeniach, jakie pozostawił po sobie 45. prezydent USA w Warszawie:
- Trump znalazł dobrych pisarzy przemówień - padło z ust politologa w TVP Info. - Tekst jego mowy był napisany dobrze, był także dobrze wygłoszony. Trzeba nadmienić, że poruszył kwestie, które trafiły do serc słuchających. Słychać to było po ich reakcjach.
Czytaj też: Donald Tusk o wizycie Donalda Trumpa w Polsce
Politolog odważył się nawet ocenić wystąpienie lidera USA na przysłowiową piątkę za tekst i sposób, w jaki Trump się wysłowił.
Klimkiewicz nie uciekł też od szerszej oceny wizyty, w której podsumował, że ma wrażenie jakoby obaj prezydenci - Donald Trump i Andrzej Duda - uzyskali z wizyty to, czego oczekiwali. - To było im potrzebne. Trumpowi zwłaszcza po pierwszej wizycie w Europie - dodawał jeszcze naukowiec.