Porażka PO była przewidywalna, pytano tylko o jej rozmiar i konsekwencje. Porażka nie okazała się jednak klęską, a mimo to w partii wrze. Kto w PO chce głowy Ewy Kopacz?
Najgłośniej o rozliczenia walczą ministrowie spraw zagranicznych, obecny i były. Grzegorz Schetyna, jeszcze w wieczór wyborczy nawoływał do odnowienia idei PO. – Musimy wyciągnąć wnioski, musimy poważnie porozmawiać o tym co przed nami.
- Na pewno będzie walczył – mówiła o Schetynie dr Marzena Cichosz z Uniwersytetu Wrocławskiego dla Polska The Times. Podkreślała, że swoim niedzielnym przemówieniem wchodził w buty lidera.
- Ewa Kopacz podda się weryfikacji, to nastąpi prędzej czy później – zaznaczył z kolei Radosław Sikorski w programie Tomasza Lisa, na antenie TVP. – W jej interesie jest zrobić to jak najszybciej. (…) Oddanie się do dyspozycji, czy też dymisja nie wyklucza ponownego startu na szefa partii – były marszałek sejmu żądał stanowczych decyzji.
Tomasz Lis przytaczał nawet opinię Aleksandra Kwaśniewskiego, który sugerował premier Kopacz honorowe zrzeczenie się funkcji w partii. Dziennikarz wyraził też swoje zdanie:
Problemem PO nie jest Ewa Kopacz, lecz fakt, że nie ma tam nikogo bezdyskusyjnie lepszego.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) październik 28, 2015
Wśród kandydatów na następcę Ewy Kopacz Rzeczpospolita typuje ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Polityk ma za sobą poparcie odziedziczone po prezydencie Bronisławie Komorowskim, jak i opinię sprawnego ministra.
Z kandydowania na szefa PO zrezygnowała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Ogłosiła tę informację w wywiadzie dla radia ZET.
Polaryzacja partii
Znane postaci PO zaczynają zresztą coraz bardziej gremialnie zabierać stanowisko w grze o fotel przewodniczącego. Ewę Kopacz w obronę biorą Jacek Rostowski i Jacek Protasiewicz. Ten ostatni jest bardzo mocno skonfliktowany z Grzegorzem Schetyną. Z rekomendacji Donalda Tuska zastąpił go na fotelu przewodniczącego PO w strukturach na Dolnym Śląsku w 2012 roku.
- Mamy sytuację, w której jedyna osoba we władzach PO, niemająca mandatu demokratycznego, to przewodnicząca – komentował na antenie RMF FM Jacek Rostowski. – Umówiliśmy się rok temu, po odejściu Donalda Tuska, że po elekcji parlamentarnej w 2015 będą wybory na przewodniczącego PO.
Polityk zaznaczył jednocześnie, że przy takich wyborach poprze Ewę Kopacz.
Frakcje PO
Platforma Obywatelska była miejscem starć wielu osobowości w czasie swojego istnienia. Najpierw była partią „trzech tenorów” – Tusk, Płażyński i Olechowski, potem został tylko jeden. Podczas jej działalności wykrystalizowała się też kariera polityczna Bronisława Komorowskiego, Jana Marii Rokity, czy obecnego szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego, czy też Radosława Sikorskiego właśnie. Wszyscy - oprócz Donalda Tuska - są już jednak dziś passe.
Wzrost pozycji Donalda Tuska, od roku 2006 r, gdy został przewodniczącym partii, to okres marginalizacji innych charyzmatycznych polityków. W latach rządów 2011 do 2014 partia podzieliła się na dwie frakcje, z jednej strony tzw. spółdzielnię Cezarego Grabarczyka, a z drugiej frakcję Grzegorza Schetyny. Aparat partyjny to jednak zupełnie co innego niż wyborcy. Obaj politycy uchodzą za niezbyt popularnych (mają spory negatywny elektorat), by móc zmobilizować Polaków, by znów powierzyli Polskę PO.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nowy przewodniczący PO: Czy 24 proc. poparcia zatopią Ewę Kopacz?