• Za negowanie zbrodni popełnionych przez niemiecką III Rzeszę, a w szczególności Holokaustu, grozi w Niemczech kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
• Pomimo surowych sankcji i presji społecznej na rewizjonistów nie brak propagatorów kłamstwa oświęcimskiego.
Podstawą do ścigania osób kwestionujących Holokaust i inne niemieckie zbrodnie wojenne jest paragraf 130 ustęp 3 kodeksu karnego (StGB), który przewiduje karę pozbawienia wolności do lat pięciu, bądź grzywnę dla osób publicznie "pochwalających, negujących lub bagatelizujących ludobójstwo", w tym Holokaust, popełnione w czasach "narodowosocjalistycznej dyktatury" (1933-1945), w sposób mogący zakłócić spokój publiczny.
Z orzecznictwa Federalnego Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Federalnego wynika, że warunkiem interwencji wymiaru sprawiedliwości jest zakwestionowanie czterech zasad uznawanych za istotne dla Holokaustu: istnienie planu zagłady Żydów, istnienie komór gazowych przeznaczonych do masowego zabijania ofiar, liczba zamordowanych (6 mln) oraz niepowtarzalny charakter tej zbrodni.
Czytaj też: Do 3 lat więzienia za zwrot "polski obóz"
Nie brak głosów ostrzegających przed ograniczeniem przez przepisy karne dotyczące negowania nazistowskich zbrodni swobód gwarantowanych przez niemiecką konstytucję (Grundgesetz) - przede wszystkim prawa do wolności badań naukowych oraz wolności słowa. W praktyce badacze mogą poddawać w wątpliwość liczbę ofiar czy inne uznawane za "fundamentalne" fakty, jeżeli stosują metody naukowe. Wszystko zależy od kontekstu i zamiarów badacza - piszą autorzy analizy opublikowanej na stronie internetowej uniwersytetu w Saarbruecken.
Kłamstwo oświęcimskie (Auschwitz-Luege) stało się przestępstwem ściganym z urzędu w 1985 roku - na krótko przed obchodami 40. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Władze RFN obawiały się w związku z rocznicą fali antysemickich i ksenofobicznych wypowiedzi przedstawicieli skrajnej prawicy i negatywnych reakcji opinii międzynarodowej uważnie obserwującej wydarzenia w kraju, który wywołał wojnę.
Kilka lat wcześniej (1979) Trybunał Federalny orzekł, że kwestionowanie Holokaustu obraża każdego mieszkającego w RFN Żyda.
W 2005 roku władze zjednoczonych Niemiec zaostrzyły po raz kolejny prawo, dodając ustęp zakazujący publicznego gloryfikowani bądź bagatelizowania nazistowskiej dyktatury. Nowe przepisy miały ograniczyć negatywne skutki mnożących się wieców i demonstracji organizowanych przez skrajnie prawicowe organizacje. To przestępstwo zagrożone jest karą do lat trzech.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niemcy: Za negowanie Holokaustu grozi kara więzienia do lat pięciu