• W MSZ miały zapaść decyzje o zmniejszeniu wsparcia dla telewizji Biełsat, która nadaje na Białoruś.
• Szefowa stacji w wywiadzie poinformowała, że wie o tej decyzji. Nazwała ją żartem.
• Finansowanie ma spaść o dwie trzecie.
• Biełsat to tematyczny kanał nadający na Białoruś z Polski, który stanowi część TVP.
Agnieszka Romaszewska, szefowa stacji Biełsat, udzieliła wywiadu portalowi wPolityce.pl. Podzieliła się w nim informacją i komentarzem dotyczącym drastycznego zmniejszenia wsparcia finansowego prowadzonej przez nią stacji. Biełsat jest wspierana ze środków publicznych, dotacja, którą stacja dostaje, na rok 2017 na być zmniejszona o dwie trzecie.
- Dla nas ścięcie dotacji już o 10 proc. byłoby dramatem - podkreślała w wypowiedzi kierująca stacją. - Nasza telewizja jest robiona niezwykle oszczędnie. Mówiłam podczas posiedzenia komisji sejmowej, że nasz budżet jest równoważny budżetowi zaledwie 5 dni Russia Today. Czy to oznacza, że Polska ma do wyrzucenia te 5 mln zł?
Wspomniana Russia Today to stacja informacyjna Federacji Rosyjskiej, nadająca także w języku angielskim, która wielokrotnie była oskarżana o propagowanie rosyjskiego punktu widzenia, jeśli nie wprost o szerzenie propagandy.
Romaszewska podkreśliła, że decyzja o zmniejszeniu finansowania to zaskoczenie.
- Dopiero dzisiaj (15 grudnia - red.) dowiedziałam się, że taki dokument jest przygotowany w MSZ - odpowiedziała dyrektor stacji w kontekście cięcia dotacji. - Co prawda, nie został jeszcze oficjalnie przedstawiony, ale z pewnych źródeł wiem, że już jest. Co ciekawe, komisja spraw zagranicznych jednogłośnie przyjęła stanowisko w sprawie wsparcia dla wolnych mediów, a pan minister Dziedziczak powiedział, że podpisuje się pod nim obiema rękami. Jeśli z 17-milionowej dotacji schodzi się do 5 mln, to nawet więcej niż dwie trzecie budżetu… To jakiś żart! - konkludowała.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: MSZ ma obciąć dotację na telewizję Biełsat. "To żart" mówi dyrektor stacji