Uzyskałem informację, że minimalne stawki wynagrodzenia w Niemczech nie będą stosowane w przypadku polskich kierowców przejeżdżających tranzytem przez ten kraj - powiedział po spotkaniu z wicekanclerzem Niemiec wicepremier Mateusz Morawiecki.
"Rozmawialiśmy o minimalnej stawce dla naszych kierowców, dla firm transportowych, które wjeżdżają ze swoim towarem do Niemiec. I tutaj uzyskałem informację, jeśli chodzi o tranzyt np. z Polski do Francji, czy z Polski do Austrii, czy do Belgii (przez Niemcy ), to tutaj nie będzie to stosowane (niemieckie stawki minimalne). Natomiast, jeśli chodzi o stawki godzinowe minimalne w przypadku transportu do Niemiec, to Niemcy chcą je stosować" - powiedział Morawiecki po spotkaniu w Berlinie z wicekanclerzem Sigmarem Gabrielem.
Pytany, czy polską stronę uspokaja takie postawienie sprawy, Morawiecki odparł, że cieszy się, że jest taka informacja.
"To jest lepsze niż gdyby w stosunku do tranzytu również to obowiązywało, ale my nie chcemy, żeby taki gwałtowny jednorazowy wzrost kosztów dla naszych firm transportowych utrudniał również transport do Niemiec" - zaznaczył.
Jak dodał, ze swoim niemieckim odpowiednikiem rozmawiał też o projekcie unijnej dyrektywy o pracownikach delegowanych. "Tutaj zasygnalizowaliśmy nasze duże zaniepokojenie związane zarówno z płacą minimalną, jak i z dyrektywą o pracownikach delegowanych" - podkreślił Morawiecki.
Dyrektywa o pracownikach delegowanych
W przypadku Niemiec chodzi o przepisy MiLoG, które od 1 stycznia 2015 roku wprowadziły płacę minimalną obejmującą również kierowców w transporcie międzynarodowym.
Niemiecka płaca minimalna wprowadzona od 1 stycznia ubiegłego roku wynosi 8,5 euro za godzinę. Objęcie nią także zagranicznych kierowców ciężarówek przejeżdżających przez Niemcy tranzytem uderza szczególnie mocno w polskie firmy przewozowe, które mają drugą co do wielkości flotę samochodów ciężarowych w całej UE.
W sprawie niemieckiej płacy minimalnej Komisja Europejska rozpoczęła postępowanie w maju ub.r.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Morawiecki: Niemieckie minimalne stawki nie obejmą polskich kierowców