• Resort zdrowia miał uzasadniać, że w Polsce panuje stan klęski, by umożliwić sprowadzenie do kraju szczepionek z Azji .
• Sprawa dotyczy szczepionek przeciwko pneumokokom, na które zwiększono finansowanie w zeszłym tygodniu.
• Działanie resortu zastanowiło posła, polityka PO Bartłomieja Arłukowicza.
We wtorek (8 listopada) media obiegła informacja, że jeden z koncernów farmaceutycznych starający się o wygraną w konkursie Ministerstwa Zdrowia (MZ) ustalał stan "klęski żywiołowej w Polsce" z resortem. Informację przekazał portal Fakt24.pl.
Konsorcjum farmaceutyczne miało w zapytaniu do resortu Konstantego Radziwiłła pytać, czy w Polsce panuje stan klęski, bo tylko w takim wypadku polskie prawo (i prawo UE) pozwala awaryjnie sprowadzić szczepionki. Resort... odpowiedział twierdząco.
Sprawa dotyczy szczepionek przeciwko pneumokokom.
- Koncern starający się o tak szczególne traktowanie nie jest w stanie wyprodukować w przewidzianym terminie 1,2 mln zamawianych szczepionek - ustalił Fakt24.pl - Dlatego chce je sprowadzić z fabryki w Azji.
Sprawa ma też aspekt personalny. Wiceminister w resorcie zdrowia Krzysztof Łanda był konsultantem koncernów farmaceutycznych, nim został urzędnikiem w administracji Beaty Szydło. Latem tego roku, po analizie dokumentów upublicznionych przez część korporacji farmaceutycznych połączono osobę wiceministra z jednym z farmaceutycznych gigantów. Ten sam koncern teraz stara się ustalić, czy w Polsce panuje stan klęski.
Ministerstwo Zdrowia broni się, że sprowadzany specyfik, który ma zapełnić braki w potrzebach resortu jest "identyczny", jak specyfik dopuszczony do obrotu w UE.
Decyzje i sytuacja w resorcie zastanowiły posła, byłego ministra zdrowia Bartłomieja Arłukowicza (PO):
Sprawa szczepionek przeciwko pneumokokom pojawiła się w zeszłym tygodniu. Ministerstwo Zdrowia niemal na gwałt zapewniło w budżecie na 2017 rok środki na realizację omawianego zdrowotnego przedsięwzięcia.
- W ustawie budżetowej na 2016 r. na Program Szczepień Ochronnych zabezpieczono: 86 mln zł w części budżetowej, którą dysponuje minister zdrowia oraz ok. 54 mln zł w rezerwie celowej poz. 44 (o tę kwotę zwiększono plan finansowy ministra zdrowia) - informował resort zdrowia. Informację można było przeczytać na portalu RynekZdrowia.pl. - Łącznie jest to kwota 140 mln zł.
Zapotrzebowanie na szczepionki będzie duże, bo od 1 stycznia 2017 r. wszystkie dzieci będą obowiązkowo szczepione przeciwko pneumokokom, a koszty szczepień pokryje rząd.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ministerstwo Zdrowia: Szczepionki z Azji pod przykrywką klęski w kraju?