• Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego należy do mniej zamożnych resortów, a to państwo jest największym mecenasem kultury w naszym kraju.
• Dużym wyzwaniem jest więc zaktywowanie biznesu, by wspierał kulturalne przedsięwzięcia, nie tylko tam, gdzie widzi interes do zrobienia.
• Może jednak wspierać artystów, twórcze rozwiązania nie wprost, ale takie metody są mało popularne.
W krajach zachodnich powszechne są fundacje zakładane przez biznesmenów, ludzi majętnych, których celem jest wspieranie kultury. Rolą fundacji jest wybieranie ciekawych artystów, wydarzeń, przedsięwzięć i przekazywanie im pieniędzy na rozwój. W Polsce taki mecenat kultury jest w powijakach.
– W naszym kraju fundacje zakładają artyści szukający pieniędzy na swoją działalność – zauważa Magdalena Gawin, podsekretarz stanu w MKiDN. – Obecnie to państwo jest największym mecenasem kultury w Polsce. Poza kilkoma wyjątkami, wielkie kariery oparte są na mecenacie państwa. To podstawowe źródło finansowania kultury wysokiej. A potrzeby są ogromne. Tegoroczny budżet resortu to 350 mln zł, a na samą ochronę zabytków wnioskowano w sumie na ponad 750 mln zł – wylicza.
Czytaj też: Ministerstwo kultury powoła Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami imienia Witolda Pileckiego
Zdaniem niektórych, Ministerstwo Kultury jest niedoceniane przez inne resorty, samo też nie ma siły przebicia i chęci, by na kulturę patrzeć mniej „sztampowo”.
– Nie podoba mi się myślenie, że państwo ma dać pieniądze na kulturę – twierdzi Adam Maciejewski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych w latach 2013-2014, ekonomista i poeta. – Dziś dużo mówi się o innowacyjności. Mamy kolejną perspektywę unijną, a MKiDN stoi jakby z boku decyzji o alokacji środków na innowacje w biznesie. Zapomina się, że innowacje także dotyczą sfery kultury, wiele firm tworzy rzeczy nie tylko użyteczne, ale i piękne, które są wynikiem pracy artystów. Kultura to nie tylko dziedzictwo narodowe, ale też tworzenie praktycznych rozwiązań w biznesie, na drogach, w komunikacji – dodaje.
Jego zdaniem resort powinien bardziej włączyć się w myślenie strategiczne, a nie tylko zajmować się „czystą” kulturą.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ministerstwo Kultury jest niedoceniane przez inne resorty