● Wobec słów Donalda Trumpa o NATO i gotowości niesienia pomocy tylko tym krajom Sojuszu, które "wnoszą wystarczający wkład finansowy", zabrał głos szef polskiej dyplomacji.
● Waszczykowski mówi, że w sytuacji ewentualnej pomocy Polsce, prezydent Trump nie będzie się wahał.
● Podejście Trumpa do roli USA w polityce bezpieczeństwa różni się od stanowiska jego poprzedników, republikanów w Białym Domu.
Echa kampanii wyborczej w USA odbijają się w polskiej polityce. W tym tygodniu odbyła się konwencja Partii Republikańskiej, która wyznaczyła kandydata na prezydenta ugrupowania. Został nim nie kto inny, jak kontrowersyjny Donald Trump.
Polski minister spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski stwierdził w czwartek (21 lipca), że nawet wobec możliwego wyboru Trumpa na prezydenta, polska wiara w sojusz z USA będzie nadal silna.
Trump w ostatnich wypowiedziach dotyczących polityki militarnej uzależnił obronę sojuszników Stanów Zjednoczonych od tego, czy wnoszą wystarczający wkład finansowy na rzecz USA i Paktu Północnoatlantyckiego (NATO).
- Jestem przekonany, że w przypadku Polski nie będzie wahań, bo Polska należy do czołówki państw NATO, które przykładają ogromną wagę do kwestii bezpieczeństwa - mówił dziennikarzom Polskiego Radia Waszczykowski. Po szczycie NATO w Warszawie i towarzyszących mu zestawieniach finansowych środowisko międzynarodowe pochwaliło Polskę, za przekazywanie, i tym samym wypełnianie zaleceń, 2 proc. gospodarczego PKB na obronność.
Co więcej według polskiego ministra Donald Trump powiedział prawdę, ponieważ mechanizm bezpieczeństwa w ramach NATO nie działa automatycznie.
W ramach Paktu Północnoatlantyckiego (nazywanego też Paktem Waszyngtońskim) istnieje artykuł piąty, który zobowiązuje państwa sojusznicze do pomocy w razie agresji strony trzeciej. Jednak to państwa decydują, jaką pomoc zmobilizują.
Dziennikarze "New York Times", których Trump odwiedził ze swoimi nowymi deklaracjami dotyczącymi NATO, nazywają podejście Trumpa do polityki zagranicznej i bezpieczeństwa "radykalnym" i odmiennym od tradycji republikańskiej.
Od II Wojny Światowej prezydenci tej formacji byli zwolennikami zaangażowania USA w globalne bezpieczeństwo. - Nie żyjemy w latach 70. Teraz wydajemy fortunę na siły zbrojne, żeby stracić 800 miliardów (aluzja do ujemnego bilansu handlowego USA - red.). To nie wydaje mi się mądre - powiedział Trump.
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych będą rozstrzygane na jesieni tego roku. Główną oponentką Trumpa będzie Hillary Clinton, którą popiera Partia Demokratyczna.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Minister Waszczykowski ustosunkował się do słów Trumpa o NATO