XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Miller: Protest w Sejmie dawał efekty na krótką metę

Miller: Protest w Sejmie dawał efekty na krótką metę
Leszek Miller był politykiem w Sejmie przez okres I, II, III, IV kadencji i później VII kadencji. (fot.:youtube.com)

• Dla byłego premiera Leszka Millera (SLD) obstrukcja prac parlamentu przez opozycję miała sens w grudniu. Według polityka lewicy to broń o krótkotrwałym działaniu.
• Miller ocenił, że opozycja powinna być tam, gdzie zapadają decyzje.
• Różnica zdań między większością i opozycją bardzo się nasila. Widać to w wypowiedziach polityków PiS, którzy chcą pracować dalej w Sejmie 11 stycznia.

Były premier, polityk SLD Leszek Miller ocenił obecność posłów PO i Nowoczesnej w sali plenarnej Sejmu. Posłowie opozycji od 16 grudnia trwają na sali, starając się uwypuklić swoje racje w sporze z większością rządzącą.

Miller jest zdania, że o ile udało się osiągnąć efekt tym działaniem w grudniu, to już w 2017 nie jest ono tak skuteczne. - Jeżeli Marszałek Sejmu zarządził dalsze posiedzenie Sejmu w sali kolumnowej, to opozycja powinna tam pójść - podkreślał były premier w TVP Info, we wtorek (3 stycznia). - Brak ich obecności tam nie dał konstruktywnego efektu. Z mojego parlamentarnego doświadczenia wiem, że wychodzenie z sali, czy nie branie udziału w głosowaniach, daje korzyści krótkotrwałe.

Czytaj: Zdanie Jarosława Gowina o pacie politycznym w Sejmie

Polityk zaznaczał, że gdyby politycy opozycji nie dokonali blokady prezydium mieliby możliwość dalej uczestniczyć w procedowaniu budżetu. - Mogliby zgłaszać uwagi, poprawki i zadawać pytania - kwitował polityk SLD.

Różnica zdań jest bardzo widoczna

W obecnej sytuacji, kluczowym argumentem opozycji, stało się poddawanie w wątpliwość tzw. kworum w sali kolumnowej, tj. ustawowej liczby posłów, która musiała być obecna. PiS nie przyjmuje tego argumentu do wiadomości i przekonuje, że kworum było. Mówił o tym i Jarosław Kaczyński i inni politycy PiS.

W nadchodzących dniach kluczowa wydaje się data następnego posiedzenia Sejmu, czyli 11 stycznia. Elżbieta Witek z PiS przekonywała, że nie ma powodów, by posiedzenie się nie odbyło.

- Cała ta sytuacja, to co dzieje się w Sejmie od 16 grudnia jest taką szkolną zabawą i te dyżury, które sobie ustalają... Nie wiem po co tam dyżurują. To wszystko pokazuje, że opozycja nie potrafi poważnie podchodzić do polityki - mówiła rzecznik PiS. -T o co się dzieje w Sejmie staje się powoli groteską, to nie jest poważne - dodała Witek. Jej wypowiedź przytaczała TVP.

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Miller: Protest w Sejmie dawał efekty na krótką metę

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!