XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

MEN zdradza pierwsze szczegóły nowego systemu edukacji w Polsce

MEN zdradza pierwsze szczegóły nowego systemu edukacji w Polsce
Aby nauczyciel mógł się rozwijać ,bez względu na to, na jakim jest etapie awansu zawodowego, będzie miał obowiązkowe szkolenia, odbywane raz w roku - mówi minister edukacji /Fot.WK/

Dni między 24. i 27. czerwca mogą okazać się kluczowe dla przyszłości polskiej szkoły i nauczycieli. Odbędą się wówczas podsumowania debat oświatowych „Uczeń. Rodzic. Nauczyciel – Dobra zmiana” zorganizowanych przez MEN. - W roku szkolnym 2016/2017 w edukacji nie będzie żadnych zmian. Nic się nie zmieni. Jesteśmy odpowiedzialni za bardzo dużą zmianę dotyczącą praktycznie każdego obszaru oświaty. Jeśli się chce poważnie dyskutować o edukacji trzeba patrzeć na nią, jako na całość. W oświacie nie można ruszyć jednego elementu. Każda zmiana wymusza kolejne w innych obszarach. Wszystkie muszą być ze sobą ściśle powiązane, długotrwałe i systematyczne. Aby to wszystko porządnie zrobić zmiany będą wprowadzane dopiero od 2017 r. - zapewnia w rozmowie z Portalsamorzadowy.pl i Parlamentarny.pl Anna Zalewska, szefowa resortu Edukacji Narodowej. Minister zdradza nam pierwsze szczegóły nowego systemu edukacji w Polsce.

Skąd decyzja o wprowadzeniu reform dopiero w roku szkolnym 2017/2018? Wciąż pamiętamy z jakim pośpiechem, bez wielkich konsultacji, przyjęto ustawę o obowiązku szkolnym dla siedmiolatków.

Anna Zalewska: - Już chyba 55 razy przepraszałam za ustawę o sześciolatkach. Był to szybki projekt poselski. Ale wówczas musiał taki być. Pośpiech wynikał z tego, że ratowaliśmy 2 mld zł z nowej perspektywy finansowej i kilkaset milionów ze starej perspektywy.

Gdybyśmy do końca 2015 r. nie uchwalili ustawy o Zintegrowanym Systemie Kwalifikacji istniała groźba, że Komisja Europejska może zażądać od Polski zwrotu środków unijnych przekazanych na realizację tego projektu oraz wstrzymać planowane na kolejne lata inwestycje w uczenie się dorosłych. Ten poselski projekt dotyczył także 6-latków.

Przywracając obowiązek szkolny od 7. roku życia zrealizowaliśmy postulat ok. 2 mln rodziców. I rodzice potwierdzili, że miałam rację. 82 proc. rodziców sześciolatków zostawiło swoje dziecko do edukacji w przedszkolu. Z 414 tys. sześciolatków jedynie 18 proc. pójdzie do szkół.

Samorządowcy obawiali się, że z braku dzieci w szkołach, trzeba będzie wprowadzić rok zerowy, czyli pusty.

- Nie będzie takiego roku. Z informacji zebranych ze szkół wynika, że 1 września naukę w klasach pierwszych rozpocznie 210 tys. uczniów. W tej grupie będzie 91 tys. dzieci siedmioletnich, 74 tys. dzieci sześcioletnich, które rozpoczną dobrowolnie naukę w klasach pierwszych, i 45 tys. dzieci siedmioletnich, które rozpoczęły naukę rok wcześniej.

Samorządowcy dbają o edukację, ale jest wciąż wiele białych plam, które ją ograniczają.

Jakie przykładowo?

- Chociażby informatyzacja. Dzięki współpracy z Ministerstwem Cyfryzacji w ciągu dwóch lat jesteśmy w stanie doprowadzić szerokopasmowy internet do każdej placówki edukacyjnej. Jednocześnie wiemy, że szkoły nie są wyposażone w sprzęt, tzn. nie ma w każdej klasie laptopa, komputera, tablicy multimedialnej. Zaproponujemy rozwiązania tych problemów przy pełnej współpracy z organami prowadzącym. Powoływaliśmy koordynatorów ds. informatyki przy każdym kuratorze.

Aby nauczyciel mógł się rozwijać ,bez względu na to, na jakim jest etapie awansu zawodowego, będzie miał obowiązkowe szkolenia, odbywane raz w roku. Może to być szkolenie z matematyki, nowoczesnego nauczania czy podstawy kodowania. 

Czytaj też: 500 plus: 2,5 mln złożonych wniosków i 2,2 mld zł wypłaconych świadczeń

Kwestią do ustalenia jest też czy będzie to 25 godzin w jeden weekend, czy kilka godzin więcej. Nie będzie bowiem szkoleń w godzinach lekcyjnych. Zapłacimy nauczycielom za to doskonalenie. I to nie doskonalenie przez bliżej nieokreślone firmy. Szkolenia mają dobrze służyć systemowi.

Kolejne, ważne zadanie. O dziecko w szkole trzeba zadbać do godziny 15 czy 16. To jest cywilizacyjne wyzwanie dla nauczycieli i myślę, że niż demograficzny spowoduje, że ramię w ramię będziemy musieli doprowadzić do tego, żeby czas pracy w szkole wyglądał inaczej. Żeby nauczyciel był w niej od 8 do 15. Choćby w dwuzmianowej szkole.

To na pewno pedagogom się nie spodoba.

- Dlaczego? Wielu nauczycieli nie chce wynosić pracy do domu. Chcą w szkole przygotowywać się do zajęć, aby w domu mieć czas dla swoich dzieci, na odpoczynek, rozrywkę.

Samorządowcy uważają, że edukacji najlepiej służyłyby większe środki przeznaczane na oświatę przez MEN. W szczególności chcieliby zwiększenia subwencje na sześciolatka.

- Oczywiście zdaję sobie sprawę z archaiczności subwencji oświatowej. Subwencje będzie trzeba dostosować do niżu demograficznego i do systemu, który będzie musiał być podporządkowany niżowi demograficznemu, bo o to w tej zmianie chodzi.

Znam dobrze bolączki samorządowców, przez 9 lat pracowałam w samorządzie powiatowym. Spotykam się z nimi na co dzień i wspólnie rozstrzygamy różnego rodzaju problemy.

Pokłóciłam się ze swoim kolegą, kiedy zabrał pieniądze z subwencji oświatowej na drogę i usłyszałam, że nie będzie inwestował w puste klasy. Co to za pogląd. Liczę, że w 2016 r. naliczonej na 6 latka subwencji, obojętnie gdzie się będzie edukował, nikt już nie zabierze.

Czytaj też: MSZ: odznaczenie za walę z określeniem "polskie obozy zagłady"

Do tego konieczna jest jednak zmiana ustawy o dochodach jednostek. Jeśli wspólnie dojdziemy do wniosku, że jest taka wola, by zastanowić się nad subwencją na 6 latka spróbuję ten pomysł przeprowadzić już w 2017 r.

Trzeba także rozmawiać o wynagrodzeniach z Karty Nauczyciela. Związki też uważają, że jest archaiczna. Szukamy także różnych narzędzi finansowych, dobrych kredytów na to, by wesprzeć budowę przedszkoli, inwestycji oświatowych. Walczyłam o to, by cała edukacja znalazła się w planie rozwoju gospodarczego rządu.

Jakie są wnioski z konsultacji, które MEN prowadził w ostatnim czasie na szeroką skalę. Jakieś propozycje panią zaskoczyły?

 - Nie ma w prowadzonych debatach niczego zaskakującego, czego nie wiedzielibyśmy o systemie edukacji. Debaty to potwierdzają i to nie tylko tych 16 debat wojewódzkich. Kuratorzy w tej chwili rozmawiają o ewaluacji i biurokracji, o nadzorze pedagogicznym, którego właściwie nie ma. Swoje wnioski przedstawili też samorządowcy w Ogólnopolskiej Debacie Edukacyjnej. Debatowali również rodzice, którzy są ważnym elementem w systemie edukacji bo oni wychowują dzieci, dla ich dzieci budujemy system.

Jak zatem będzie wyglądał ostateczny kształt polskiej zreformowanej edukacji?

Podsumowanie debat zaplanowaliśmy na 24 czerwca w Wałbrzychu w Specjalnej Strefie Ekonomicznej, gdzie razem z premierem Mateuszem Morawieckim pokażemy, jak będzie wyglądało szkolnictwo zawodowe oraz 27 czerwca w Toruniu, gdzie będzie podsumowanie najważniejszych ustaleń z wszystkich debat. 

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (56)

Do artykułu: MEN zdradza pierwsze szczegóły nowego systemu edukacji w Polsce

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!