XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Małe zainteresowanie aktami TW "Bolka" w oddziałach IPN

Małe zainteresowanie aktami TW "Bolka" w oddziałach IPN
Rodziny strajkujących przy bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej, lata 80-te XX w. (fot.:wikipedia.org/CC BY-SA 3.0 pl)

Od środy (24 lutego) czytelnie oddziałów i delegatur IPN w Polsce udostępniają do wglądu dokumenty dotyczące agenta SB "Bolka" zabezpieczone w domu gen. Czesława Kiszczaka. Zainteresowanie aktami jest niewielkie: w wielu oddziałach IPN nie pojawił się ani jeden chętny.

Dokumenty dotyczące agenta SB "Bolka", zabezpieczone w domu gen. Czesława Kiszczaka IPN udostępnił w poniedziałek w swojej centrali. Od środy wgląd w te materiały jest też możliwy w czytelniach w oddziałach i delegaturach IPN w Polsce.

Jak poinformował w środę rzecznik prasowy gdańskiego oddziału IPN Marcin Węgliński, w czytelniach Instytutu wgląd w dokumenty w pełnej ich wersji mają - po złożeniu odpowiednich wniosków, historycy i dziennikarze.

- Ponieważ pan Lech Wałęsa jest osobą publiczną, z dokumentami tymi może zapoznać się także każda inna osoba. Będzie ona miała jednak wgląd w dokumenty zanonimizowane, czyli pozbawione wszelkich danych osobowych - wyjaśnił Węgliński.

Przeczytaj: Cejrowski o Lechu Wałęsie

Dodał, że do wczesnych godzin popołudniowych w środę w gdańskim oddziale IPN z możliwości zapoznania się z pełną wersją dokumentacji dotyczącej agenta SB "Bolka" skorzystało czterech historyków z IPN i tyle samo dziennikarzy. Wyjaśnił, że historycy zapoznawali się z aktami, a dziennikarzom zależało najczęściej na przygotowaniu relacji z udostępniania dokumentów w lokalnych oddziałach Instytutu.

- Jedna z redakcji skorzystała też z możliwości pozyskania papierowej wersji dokumentów - dodał Węgliński.

W krakowskim oddziale IPN do wczesnych godzin popołudniowych złożono trzy wnioski: jeden od dziennikarza, dwa od historyków. W czytelni oddziału IPN w Lublinie z materiałami zapoznawali się dziennikarze publicznego radia i telewizji oraz dwóch regionalnych gazet.

- Nie wpłynęły dotychczas wnioski o udostępnienie tych materiałów od historyków - poinformowała Bożena Janocińska, kierowniczka referatu udostępniania lubelskiego IPN.

W Katowicach zawartość teczek TW "Bolka" obejrzeli przedstawiciele dwóch redakcji telewizyjnych. nie pojawił się żaden naukowiec. Mimo małego zainteresowania tutejszy oddział chce wkrótce udostępnić materiały także placówkach Instytutu w Bielsku-Białej i Częstochowie.

- Chodzi o to, by naukowcy i dziennikarze także z innych części województwa mieli możliwość przejrzenia tych materiałów, bez konieczności podróży do Katowic - powiedziała Monika Kobylańska z katowickiego IPN.

Ani jeden chętny do wglądu w dokumenty nie pojawił się do wczesnego środowego popołudnia w oddziałach IPN w Poznaniu, Wrocławiu i Rzeszowie.

W udostępnionych przez IPN dokumentach dotyczących agenta SB "Bolka", które to akta zabezpieczono w domu gen. Czesława Kiszczaka znajduje się m.in. teczka personalna i teczka pracy TW "Bolek" oraz odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy, podpisane: Lech Wałęsa "Bolek" i datowane na 21 grudnia 1970 r. Są tam też doniesienia "Bolka" oraz notatki funkcjonariuszy SB ze spotkań z nim. Dokumenty znajdujące się w obu teczkach obejmują lata 1970-1976. Według opinii eksperta archiwisty uczestniczącego w badaniu tych dokumentów są one autentyczne.

Doniesienia tajnego współpracownika o ps. "Bolek" dotyczą m.in. wydarzeń w Stoczni Gdańskiej na przełomie kwietnia i maja 1971 r. Zawierają informacje o konkretnych osobach zaangażowanych w prace komitetu strajkowego. "Bolek" wymienia również nazwiska osób, które uczestniczą w dyskusjach, wyrażają poglądy na temat spraw bieżących, rozsiewają informacje o interesujących władze sprawach lub zagrażają pozycji "Bolka" w stoczni.

W udostępnionych aktach jest także katalog wypłat dla TW "Bolek" - pierwsza z datą 5 stycznia 1971 r., na kwotę 1000 zł. Są też m.in. odręcznie napisane potwierdzenia odbioru pieniędzy.

Przebywający od pewnego czasu za granicą Wałęsa w ostatnich dniach na swoim mikrologu wielokrotnie oświadczał, że wśród dokumentów TW "Bolek" znajdują się "fałszywki". Były prezydent zapewniał, że nie współpracował z SB, nigdy na nikogo nie donosił, nie brał żadnych pieniędzy i nie dał się złamać.

- Natomiast dałem się podejść na chwyt ze zgubą pieniędzy i kontrolą wydatków - napisał.

- Podpisałem dwa podobne, główne dokumenty, przy dwóch świadkach, to umożliwiło Sbeką pobieranie pieniędzy dla siebie, nie dla mnie i o dziwo robili to po kolei różni i to dość długo. Ja dawno zdecydowanie zerwałem kontakty - wyjaśniał. - Musieli wykazywać że współpracuję i pisali za mnie donosy, by brać na moje konto pieniądze. Materiały ręcznego opisu które wpadały podczas rewizji i zebrane z różnych miejsc podbudowywały ich bezczelne działania - dodał Wałęsa.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Małe zainteresowanie aktami TW "Bolka" w oddziałach IPN

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!