Lewica musi ze sobą rozmawiać, mówi lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej i przyznaje, że zna... zaledwie trzy nazwiska członków partii Razem.
W tle debaty politycznej w Sejmie toczą się też pozaparlamentarne rozmowy i spory. Pewną odsłoną takiego dialogu była medialna wypowiedź Włodzimierza Czarzastego, która padła w radiu TOK FM w środę (17 stycznia). Polityk kierujący Sojuszem od 2016 roku, od porażki wyborczej, odniósł się do nowego konkurenta na lewicy, czyli do Partii Razem.
- Zarówno w SLD jak i w partii Razem są plusy i minusy - stwierdził w połowie tygodnia Czarzasty. - Jeżeli byłaby szansa na współpracę, to trzeba zacząć po części od samokrytyki, po części od krytyki innych i trzeba wyłożyć karty na stół - dodawał sugerując Razem, by usiąść do dialogu.
Przewodniczący SLD zapewniał, że przez ostatnie dwa lata ze strony SLD nie padło żadne złe zdanie o partii Razem i tak pozostanie - Nie chcę konkurować z partią Razem (...) Ja nic złego o tej partii nie powiem. Ale ja po prostu znam trzy nazwiska z partii Razem. I nie mówię tego cynicznie. Cały problem lewicy polega na tym, że ze sobą nie rozmawia. Kłaniam się Krytyce Politycznej, która próbuje te rozmowy animować - podsumował Czarzasty nawiązując do zaangażowanego politycznie wydawnictwa.
Partia Razem tymczasem w środę zorganizowała konferencję prasową, w czasie której zaprezentowała nowe propozycje dla kobiet w Polsce.
Sześć rozwiązań, które "ułatwią życie Polek" w programie Razem to:
- złagodzenie ustawy antyaborcyjnej,
- edukacja seksualna,
- bezpłatna antykoncepcja,
- poszerzenie refundowanych badań prenatalnych,
- bezpłatne in vitro dla wszystkich i wysoki standard opieki okołoporodowej.
Formacja dotknęła zwłaszcza tematyki aborcyjnej, bo w połowie stycznia był to żywy temat po głosowaniach w Sejmie. Aktywiści Razem pisali w sieci po konferencji:
- To rozwiązania, które wprowadzimy jedną z pierwszych zgłoszonych przez nas ustaw, w nowej kadencji Sejmu. To kompleksowe prawo, dzięki któremu życie każdej Polki, bez względu na zasobność portfela, będzie prostsze.
Temat aborcji i liberalizacji obostrzeń prawnych związanych z tym zabiegiem jest tematem zbliżającym Razem i SLD, bo obie partie są zdeklarowanymi siłami politycznymi popierającymi środowiska kobiece walczące o liberalizację obowiązującego od 1993 r. tzw. kompromisu aborcyjnego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Lider SLD nie powie "złego słowa" o partii Razem