Lewandowski, PO: Hasło Polska w ruinie może nabierać realnych kształtów

Lewandowski, PO: Hasło Polska w ruinie może nabierać realnych kształtów
Janusz Lewandowski: Polskę opanowało nieracjonalne co do treści, ale prawdziwe pragnienie zmiany. Fot. PTWP (Piotr Waniorek)

Platforma przegrała wybory mimo dobrych wskaźników gospodarczych, bo Polacy byli znużeni jej rządami i chcieli zmiany - ocenia w rozmowie z Parlamentarny.pl Janusz Lewandowski, jeden z liderów PO i szef Rady Gospodarczej przy Premierze.

Co się stało w ostatnią niedzielę - czy to Platforma była taka słaba, czy PiS taki silny?

- Polskę opanowało nieracjonalne co do treści, ale prawdziwe pragnienie zmiany. Po ośmiu latach nastąpiło pewne zużycie materiału, znużenie rządem. To skądinąd zjawisko nie do wytłumaczenia za granicą - wskaźniki gospodarcze są niezłe, wszystko, co ma rosnąć - rośnie, to co ma maleć - maleje, i to zarówno w skali makroekonomicznej jak i w skali gospodarstw domowych. A jednak ludzie zatęsknili za zmianą, przy czym im bardziej ta zmiana mglista, tym bardziej zdawała się kusząca.

To chyba bardziej niż zwycięstwo PiS pokazał wynik Pawła Kukiza, zarówno w wyborach prezydenckich jak i parlamentarnych?

- Tak, to na swój sposób fenomen. W jakimś stopniu oddaje to stan ducha polskiej młodzieży, która za jedyną receptę na naprawienie państwa, gospodarki prawa upatruje w jednomandatowych okręgach wyborczych. Tymczasem to właśnie te jednomandatowe okręgi były przyczyną klęski ugrupowania Kukiza w Senacie. Ale tu właśnie najsilniej widzieliśmy to pragnienie zmiany - mglistej i przez to kuszącej.

Platforma to pragnienie zmiany przegapiła?

- Mogliśmy oczywiście korygować nasz program, ale Platforma nie może być nośnikiem zmiany. Tym bardziej takiej, która nie przyniesie nic dobrego.

Jak będą wyglądały najbliższe cztery lata? Po raz pierwszy zwycięska partia samodzielnie stworzy rząd.

- To pewnie przyspieszy proces tworzenia rządu, ale nie ułatwi realizacji obietnic wyborczych. Oczekuję, że w najbliższych tygodniach nastąpi pogodzenie się i przeproszenie z ekonomicznymi realiami. Pożądane byłoby też przeproszenie społeczeństwa za obietnice wyborcze, co do których nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, ze są niemożliwe do zrealizowania. O tym mówili wszyscy ekonomiści i jestem przekonany, że nawet gospodarcze zaplecze PiS nie miało co do tego złudzeń.Nie da się ich sfinansować, między bajki można włożyć że uszczelnienie systemu podatkowego i nowe podatki przyniosą 50 mld zł, które potrzeba na sfinansowanie tych obietnic.

Inne scenariusze grożą, że hasło Polska w ruinie może nabierać realnych kształtów. Mamy już zapowiedzi zmian w budżecie, które mogą zepsuć finanse publiczne. Oprócz tego mamy też zapowiedzi zepsucia polityki pieniężnej i zakwestionowanie niezależności banku centralnego.Pojawiło się to przy okazji tego programu bilion na rozwój, przy którym przewiduje się, że NBP dodrukuje pieniędzy, by banki mogły wzmóc akcję kredytową. Czyli pomysł sprowadza się do tego, by NBP ofiarowało płynność bankom, które dziś mają już problemy z nadpłynnością i nadwyżki lokują w NBP.

Przyczyny stosunkowo niskiej akcji kredytowej leżą gdzie indziej, a takie pomysły są jedynie dowodem niekompetencji ekonomicznej tej ekipy. Zresztą, PIS szacuje, że 500 mld z owego biliona będzie pochodzić z funduszy europejskich - ta kwota jest skądinąd nieco mniejsza i to po wliczeniu funduszy dla rolników ze Wspólnej Polityki Rolnej. Przypomnijmy jednak, że partia ta nie ma żadnej zasługi w wywalczeniu tych funduszy. PiS był we frakcji z brytyjskim premierem Jamesem Cameronem, który tworzy jedne z największych problemów przy pracy nad europejskim budżetem.

Jak Pan ocenia skład parlamentu - bez lewicy, ale za to z Nowoczesną.pl, która urwała wam kilka procent?

- To prawda, Nowoczesna przejęła część naszego elektoratu. Ta formacja głosiła niektóre wcześniejsze oryginalne plany Platformy. Tylko weźmy pod uwagę - skoro pomysłów głoszonych dziś przez Nowoczesną nie udało się zrealizować ugrupowaniom, które miały większość parlamentarną, to nie oczekujmy, ze np. podatek liniowy wprowadzi formacja, która cieszy się jednocyfrowym poparciem.

Trzeba mierzyć zamierzenia programowe na realną siłę jaka się dysponuje. Jednak wyraźnie widać, że w parlamencie to ugrupowanie będzie dla Platformy Obywatelskiej najbardziej naturalnym partnerem.

 

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (14)

Do artykułu: Lewandowski, PO: Hasło Polska w ruinie może nabierać realnych kształtów

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!