- Platforma musi być nie tylko opozycją totalną, ale i moralną, która stoi po stronie obywateli, których okłamuje i obraża obecna władza – mówiła była premier Ewa Kopacz podczas niedzielnej (2 października) konwencji PO w Gdańsku.
• Wzywała m.in. do obrony kobiet przed zaostrzeniem prawa antyaborcyjnego.
Według Ewy Kopacz, w obecnych czasach słowo "solidarność" oznacza m.in. "że jeśli władza chce pozbawić rodziców jedynej możliwości i szansy na upragnione dziecko, czyli metody in vitro, to musimy stać po stronie tej rodziny".
- Solidarność oznacza, że jeżeli milionom polskich kobiet chce się narzucić nieludzkie prawo aborcyjne, zmuszając je do heroizmu w sytuacjach absolutnie ekstremalnych, takich jak gwałt, zagrożenie zdrowia, albo nawet życia. Prawdziwa solidarność musi oznaczać, ze stoimy po stronie tych kobiet, bez względu na to, czy jesteśmy młodzi, czy starzy, wierzący, czy niewierzący, kobietami, czy mężczyznami - przekonywała Kopacz.
Zwróciła się również do wszystkich Polaków: - Musimy stać się obrońcami tych ludzi, musimy bronić jeden drugiego przed obecną władzą, bo dziś rządzący krzywdzą jednych, jutro będą chcieli skrzywdzić kolejnych. I kto stanie w waszej obronie, gdy w końcu przyjdą po was?
Podkreśliła, że Platforma musi stać na czele tej obrony. - Musimy stać się głównymi obrońcami tych wszystkich ludzi - w Sejmie, na ulicach, (w) biurach poselskich, w europarlamencie - powiedziała Kopacz.
- Musimy być nie tylko opozycją totalną, ale również opozycją moralną - dodała, zaznaczając, że opozycja moralna to taka, której "podstawowym zadaniem jest stać po stronie obywateli okłamywanych i obrażanych przez obecną władzę".
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Kopacz wzywa do obrony kobiet przed zaostrzeniem prawa aborcyjnego