W rozmowie z Polskim Radiem prof. Jerzy Eisler, historyk oceniał rolę zmarłego gen. Kiszczaka.
Trudna jest jednoznaczna ocena działań generała Kiszczaka, o którego śmierci poinformowała jego żona. Profesor zwracał uwagę, że momentem przełomowym życia Czesława Kiszczaka była jego nominacja na szefa MSW PRL-u w 1981 r. Osoba z typowo wojskowym zapleczem i doświadczeniem została namaszczona na stanowisko w służbach cywilnych.
"Do niebieskich przyszedł zielony"
- Był długoletnim oficerem wywiadu. Mówiono, że do niebieskich przyszedł zielony - tłumaczył Eisler, nawiązując do kolorów mundurów służb komunistycznej Polski.
"Trudno ocenić"
W ocenie historyka, Kiszczaka trudno ocenić, bo ponosi odpowiedzialność zarówno za dobre, jak i złe strony decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego.
- Jednak ostatecznie myślał o sobie. Zarówno wtedy, w latach 80., jak i później, gdy w czasie przemian ustrojowych miał zostać premierem.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kiszczak ponosi odpowiedzialność? "Trudno go ocenić"