• Jarosław Gowin nazwał działania opozycji wyraźnym zagubieniem wynikającym z działań postaci "różnego formatu".
• Polityk uznał, że próba zakłócenia miesięcznicy smoleńskiej stała się złamaniem obowiązującego w "naszej cywilizacji" tabu, niedotykania pamięci zmarłych.
• Z słów wicepremiera można było wywnioskować, że irytuje go sposób w jaki formacje opozycyjne chcą atakować rząd, szczególnie jeśli chodzi o debatę w PE.
• Polityk, w kontekście jego przyszłego przesłuchania w sprawie Amber Gold, stwierdził że nie ma wiedzy, jakoby dochodziło do tuszowania sprawy przez premiera Donalda Tuska.
Wicepremier Jarosław Gowin (Polska Razem) był gościem porannej rozmowy w Polskim Radiu. Polityk w poniedziałek (12 grudnia) odniósł się od tematu sobotnich protestów, jakie pod Pałacem Prezydenckim zorganizowały społeczne środowiska opozycyjne.
- Przysłuchuję się działaniu opozycji - mówił polityk, który podkreślił, że każdy rząd takiej formy recenzji swojej pracy potrzebuje. - Ktoś musi nam patrzeć na ręce, ale obecna opozycja się gubi. Jak patrzę na plejadę jej postaci, to obok takich polityków jak Ryszard Petru, Grzegorz Schetyna, czy Władysław Kosiniak-Kamysz widzę Mateusza Kijowskiego i Obywateli RP - to środowisko, które 10 grudnia manifestowało pod Pałacem Prezydenckim. - To różnego formatu postacie- dodał.
Gowin podkreślił, że opozycja jest zagubiona.
10 grudnia złamano tabu?
Najbardziej uderzyło go to, że doszło do nieprzyjemnego spotkania pod Pałacem Prezydencki.
- Obliczono tę manifestację na wywołanie burdy - mówił polityk- Tam się spotykają ludzie, by się modlić. Ja nie uczestniczę w tych spotkaniach, ale odnoszę się do nich z szacunkiem.
Czytaj: Polityk PSL mówił o braku jedności narodowej we współczesnej Polsce
Gowin uznał, że próba zakłócenia miesięcznicy smoleńskiej stała się złamaniem obowiązującego w "naszej cywilizacji" tabu, niedotykania pamięci zmarłych.
Gowin widzi swoje błędy i oczekuje krytyki, a nie straszenia świata sytuacją w Polsce
Z słów wicepremiera można było wywnioskować, że irytuje go sposób w jaki formacje opozycyjne chcą atakować rząd. O swojej pracy powiedział, że zdaje sobie sprawę z popełnianych błędów i w tym upatrywałby ataków, a nie w kolejnej debacie w Parlamencie Europejskim o Polsce.
- Jako rząd popełniamy błędy - mówił Gowin. - Sam takie popełniłem, jednych jestem świadom, innych pewnie nie. Ale co innego wytykać nam błędy, a co innego wmawiać światu, że zagrożone są w Polsce prawa obywatelskie.
Debata w Parlamencie Europejskim o Polsce ma mieć miejsce 13 grudnia. Część opozycji chce jej przeniesienia, jak SLD. Więcej o tym temacie tutaj.
Wicepremier przed komisją ds. Amber Gold
Ostatnim tematem, który pojawił się w rozmowie, była kwestia zbliżającego się przesłuchania Gowina przed śledczymi z komisji ds. Amber Gold. Polityk najprawdopodobniej stanie przed komisją w tym tygodniu.
- Dla mnie afera Amber Gold to pokazanie, że "polityka ciepłej wody w kranie" nie zdało egzaminu - nawiązał do cytatu z Donalda Tuska Gowin. - To pytanie też o uczciwość Donalda Tuska. Pytanie o to, czy wiedział, i czy tuszował tę sprawę.
O tym co sam będzie mówił Gowin powiedział, że nie mam wiedzy, która by wskazywała na tuszowanie afery Amber Gold przez ówczesnego premiera.
Afera Amber Gold wybuchła 13 sierpnia 2012 r. Amber Gold.
Firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce i kusiła klientów wysokim oprocentowaniem inwestycji - ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Pierwszy zarzut oszustwa znacznej wartości wraz z wnioskiem o areszt wobec szefa Amber Gold Marcina P. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku postawiła pod koniec sierpnia 2012 r. Jesienią 2012 r. śledztwo przeniesiono do Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która w czerwcu 2015 r. sporządziła akt oskarżenia ws. Amber Gold.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Katastrofa smoleńska, Amber Gold. Gowin: Opozycja się zagubiła, łamie tabu