• Posłowie PO i koła Unia Europejskich Demokratów w Sejmie złożyli wnioski o informacje premier ws. konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet.
• Michał Kamiński z Unii Europejskich Demokratów podkreślił, że Polacy mają prawo wiedzieć, co rząd planuje w tej sprawie.

"Ostatnie medialne wypowiedzi minister rodziny, pracy i polityki społecznej, a także pełnomocnika ds. równego traktowania dotyczące chęci wypowiedzenie konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej niepokoją bardzo i na tyle, że na podstawie Regulaminu Sejmu (...) składam wniosek o przerwę i przygotowanie informacji prezesa Rady Ministrów na temat konwencji antyprzemocowej" - powiedziała Monika Wielichowska (PO).

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński odrzucił jednak ten wniosek, uzasadniając, że nie spełnia on wymogów wniosku formalnego, bo nie dotyczy porządku obrad Sejmu.

Michał Kamiński (Unia Europejskich Demokratów) złożył wniosek o przerwę "z prośba o to, by marszałek Sejmu wyjaśnił, dlaczego doszło do złamania Regulaminu". Jak mówił, chodzi o zapis regulaminu, który mówi o tym, że koła, kluby i grupy 15 posłów mogą zgłaszać wniosek o rozszerzenie porządku obrad a jeśli ten wniosek nie uzyska poparcia Konwentu Seniorów, jest rozstrzygany w głosowaniu na sali sejmowej.

"Mam w związku z tym pytanie, dlaczego pan marszałek nie poddaje pod głosowanie złożonego legalnie i rozpatrywanego wczoraj przez Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów wniosku naszego koła o informację rządu dotyczącą zapowiedzi ważnych ministrów wypowiedzenia konwencji antyprzemocowej" - powiedział Kamiński.

Czytaj też: Bodnar: Potrzebna nowa ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie

Podkreślił, że Polacy mają prawo wiedzieć, co rząd planuje w tej sprawie. "Polacy mają prawo znać stanowisko rządu w kwestii ochrony praw polskich rodzin przed przemocą" - powiedział Kamiński.

Jak zaznaczył, ostatnie wypowiedzi minister MRPiPS Elżbiety Rafalskiej i pełnomocnika rządu ds. równego traktowania Adama Lipińskiego są "niesłychane". "W praktyce państw demokratycznych jest rzeczą bardzo rzadką, by rząd wypowiadał umowy międzynarodowe, na które zgodził się poprzedni rząd. To w dużym stopniu osłabia autorytet Polski zagranicą" - ocenił Kamiński.

Kuchciński powiedział, że zgłoszony wniosek nie jest wnioskiem formalnym. Zapewnił też, że regulamin Sejmu nie został złamany, bo na wprowadzenie do porządku dziennego obrad Sejmu sprawy, o którą wnioskują posłowie, marszałek ma cztery miesiące. Podkreślił jednocześnie, ze sprawa jest ważna.

W ubiegłym tygodniu środę "Gazeta Wyborcza" przytoczyła wypowiedź Rafalskiej, że jest ona "za" wypowiedzeniem przez Polskę konwencji antyprzemocowej. Szefowa MRPiPS zapewniła jednak następnego dnia, że rząd nie pracuje nad wypowiedzeniem konwencji antyprzemocowej, nie ma też takich prac w jej resorcie. Zaznaczyła, że ten obszar nie podlega jej, tylko pełnomocnikowi ds. równego traktowania Adamowi Lipińskiemu.

Lipiński, pełnomocnik rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania, również zaprzeczał, by takie prace były w planach rządu. Informacje o planach wypowiedzenia Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej pojawiały się w mediach.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News