Jerzy Stępień: Pomysł, by naród pisał Konstytucję to kompletna bzdura. Wkrótce będziemy świadkami kolejnych wstrząsów

Jerzy Stępień: Pomysł, by naród pisał Konstytucję to kompletna bzdura. Wkrótce będziemy świadkami kolejnych wstrząsów
Jerzy Stępień /Fot.www.lazarski.pl/

- Społeczeństwo tego póki co nie czuje, bo symptomów, które świadczą o rozmontowywaniu demokracji nie doświadczyło jeszcze na własnej skórze - mówi Jerzy Stępień,  sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, były prezes TK i współtwórca ustawy samorządowej.

• Sędzia Jerzy Stępień przekonuje, że rządzący usiłują wzniecić rewolucję, która ma, w ich zamiarze, doprowadzić do całkowitej wymiany elit.

• Pisanie Konstytucji przez naród uważa za kompletną bzdurę.

• Nie ma też wątpliwości co do zmian w ustawie o RIO. - Teraz izby mają być podporządkowane premierowi. To tworzenie stricte rządowego aparatu kontroli - podkreśla.

*******

Zmiany prawa to polityczna rzeczywistość każdego rządu, bez względu jaka partia rządzi. Jak pan ocenia to co się dzieje w Polsce pod rządami PiS?

Jerzy Stępień: Ponad rok temu w czasopiśmie uniwersytetu poznańskiego „Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny” postawiłem tezę, że rządzący usiłują wzniecić rewolucję, która ma, w ich zamiarze, doprowadzić do całkowitej wymiany elit, gdzie to się tylko da. Czy to będą spółki skarbu państwa, czy telewizja narodowa – teraz już nawet prokuratura. W tej chwili to, co się w Polsce dzieje, utwierdza mnie w tym przekonaniu.

Mamy przejęty Trybunał Konstytucyjny, za chwilę będziemy mieli KRS i generalnie sądy. Cała reforma edukacji jest robiona przede wszystkim, a może nawet wyłącznie po to, by dokonać zmian personalnych.

Oczywiście, w Polsce nie jest to możliwe dlatego, że taka rewolucja już się dokonała. W książce
„Prześniona rewolucja” prof. Andrzej Leder postawił tezę, że rewolucja społeczna w Polsce dokonała się w latach 1939-1956 i zakończyła się wytworzeniem całkowicie nowej struktury społecznej. Była okrutna, brutalna, narzucona z zewnątrz, ale jednak rewolucja, która głęboko przeorała tkankę polskiego społeczeństwa.

Czytaj też: Jadwiga Staniszkis: Też się boję terroryzmu. Ten strach trzeba jednak przełamać

Pozostając na gruncie ustaleń opisanych w książce, nie jest możliwe wprowadzenie kolejnej takiej rewolucji z dnia na dzień. Takie próby pogłębiają tylko chaos, który wyraźnie widzimy. Rządzący PiS usiłują taki ferment rewolucyjny wprowadzić, aby wykorzystać chaos i zbudować silną centralną władzę dyktatorską.

Nawet gdyby przypisywane rządzącym prowokowanie konfliktów, dzielenie obywateli, poprzez wyzwalanie złych emocji były prawdą, to jak to miałoby służyć budowaniu władzy autorytarnej?

- Chaos ma to do siebie, że ludzie w pewnym momencie są nim już tak kompletnie zmęczeni, że żądają rządów silnej ręki. Kogoś, kto zaprowadzi choć w miarę porządek. Ponieważ w Polsce jest pewna część osób, która nie wierzy w ideały demokratyczne, tylko opowiada się za silną władzą, przywita takie rozwiązanie z radością. Zresztą tak samo było przed wojną, co doprowadziło do rządów dyktatorskich Józefa Piłsudskiego, z wielką szkodą dla porządku publicznego, samorządu.

To właśnie teraz następuje u nas. Ten narastający bałagan, chaos, karuzela stanowisk, walki podjazdowe. Zupełnie idiotyczna historia smoleńska, która kończy się na naszych oczach kompletną kompromitacją. To spowoduje ogólny wrzask: „niech tu ktoś wreszcie zacznie rządzić, bo Kaczyński zajmuje się tylko trumną, sarkofagiem, który „ukradł” w Krakowie i przewiózł w tajemnicy do Warszawy”.

 

×

KOMENTARZE (3)

Do artykułu: Jerzy Stępień: Pomysł, by naród pisał Konstytucję to kompletna bzdura. Wkrótce będziemy świadkami kolejnych wstrząsów

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!