• Do końca roku zostanie przedstawiona ostateczna informacja w sprawie jednolitego podatku.
• Jak zapowiadała premier, jednolita danina zostanie wprowadzona, jeśli okaże się, że "będzie prosta, sprawiedliwa i nie uderzy w przedsiębiorców".
W wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" architekt daniny Paweł Wojciechowski zdradził szczegóły projektu.
Jak czytamy, system zakłada wzrost obciążeń podatkowych razem z dochodami. Ma temu służyć kwota wolna w wysokości 8 tys. zł. Większość, bo ok. 70 proc. Polaków ma w nowym systemie odprowadzać do kasy państwa mniej pieniędzy niż obecnie
"Podatek osoby zarabiającej 2,7 tys. zł będzie mniejszy od tego płaconego przez osobę z dochodem na poziomie 7 tys. zł o 3 proc. (dzisiaj to tylko 1 proc.). Gdyby tak było dziś, pracownik zarabiający 4900 zł netto (7000 zł brutto) dostałby o 100 zł mniej. Z kolei ktoś z pensją 1947 zł netto otrzymałby 50 zł więcej" - czytamy.
Co z przedsiębiorcami? Kończy się liniowy 19 proc. PIT od jednoosobowej działalności gospodarczej. Teraz danina będzie płacona według progresywnej skali podatkowej. Minimalna składka ubezpieczeniowa zostanie zmniejszona o połowę: z 1,1 tys. zł do ok. 500–600 zł.
"Dziś każdy, kto uzyskuje 2 tys. zł dochodu z działalności, miesięcznie płaci na ZUS ok. 60 proc. dochodu, po zmianie będzie płacił ok. 25 proc." - czytamy.
Wielkość części składkowej ma rosnąć wraz z dochodem przedsiębiorcy, dzięki czemu będzie mógł odkładać więcej na emeryturę. To z kolei ma zmniejszyć dziurę w ZUS.
Zmiany mają też wyeliminować zjawiska zatrudniania na tzw. "umowach śmieciowych".
Więcej szczegółów projektu mamy poznać do końca roku. "Do końca roku zostanie przedstawiona ostateczna informacja w sprawie jednolitego podatku" - obiecała premier Beata Szydło.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jednolity podatek: 8 tys. kwoty wolnej i koniec ze śmieciówkami