Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny czasopisma Liberte, uważa, że kampania wyborcza to dla premier Ewy Kopacz być, albo nie być. Ocenia też, że jej rządy zaskoczyły in plus, ale głównie ze względu na niskie oczekiwania.

Kopacz pozytywnie zaskoczyła wolą walki i tym, że nie straciła Platformy - mówił Leszek Jażdżewski. Dodał, że zaskoczyła in plus, może dlatego, że kiedy zostawała premierem oczekiwania były bardzo niskie.

- W zasadzie dzisiaj widać, że rząd jeżdżąc po kraju - i pani premier osobiście - to jest chyba jedyny element w Platformie, któremu się jeszcze chce. Ona naprawdę traktuje tę kampanię jako swoje być albo nie być. Słusznie - dodał.

Według Jażdżewskiego, jeśli PO przegra wybory, jest bardzo prawdopodobne, że Kopacz straci stanowisko przewodniczącej PO. - Widać, że Kopacza walczy o życie. Natomiast reszta Platformy to tłuste koty, oni w zasadzie nie starają się wygrać tych wyborów - ocenił.

Premier podejmowała trudne tematy

Jażdżewski ocenił też, że Kopacz w odróżnieniu od Donalda Tuska postanowiła "podejmować pewne trudne tematy" - wymienił w tym kontekście m.in. kwestię in vitro. - Widać, że bardziej konsekwentnie niż Tusk postanowiła pchnąć partię w lewą stronę. Jest na swój sposób bardziej wyrazista w tych tematach, chociaż brak jej osobistej charyzmy, autorytetu Tuska. To są powody, dla których nie ma łatwo jako premier - dodał.

W środę premier Ewa Kopacz, podsumowała rok rządów. Za nami rok spełnionych obietnic; jedyne czego nie udało się osiągnąć, to zmienić polskiej polityki, poprawić relacji między rządem i opozycją - powiedziała. Podkreśliła, że nowym wyzwaniem jest bogatsza Polska i bogatsi Polacy.

- Moim największym marzeniem jest, bym mogła stanąć przed wami w tym samym miejscu za cztery lata i znów mogła powiedzieć: obiecałam, że zrobię i zrobiłam; chcę w tym miejscu za 4 lata powiedzieć: mówiłam, że Polacy będą dużo więcej zarabiać i zarabiają. To jest mój plan i moje marzenie - podkreśliła.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News