• Po tym jak "Financial Times" podał informację o możliwej kandydaturze Jacka Saryusza-Wolskiego na szefa Rady Europejskiej, głos zabrali politycy PiS.
• Elżbieta Rafalska oceniła, że doświadczenie europosła jest znaczne i podkreśliła, że jego transfer do każdego obozu politycznego to atut.
• Nie wszyscy politycy obozu rządzącego są podobnego zdania. Jarosław Kaczyński we wtorek (28 lutego) sprawy nie komentował, a Stanisław Karczewski powątpiewał w prawdziwość informacji.
Po wtorkowej informacji, że PiS sonduje możliwą zmianę na stanowisku szefa Radu Europejskiej, podnoszą się mocne głosy opozycji, że to działanie na szkodę już sprawdzonego polityka - Donalda Tuska. Według informacji zagranicznych mediów, Tuska miałby zastąpić inny Polak - Jacek Saryusz-Wolski.
We wtorek rano (1 marca) do tego tematu odniosła się minister w rządzie Beaty Szydło - Elżbieta Rafalska. Polityk przypomniała, że w tej materii wiele zależy od samego Tuska, który nie jest skłonny zabiegać o poparcie rządu.
- Tusk nie stara się o stanowisko i poparcie rządu Prawa i Sprawiedliwości - stwierdziła w "Radiu Zet" Rafalska. - Być może uważa, że takie stanowisko zaszkodziłoby mu w staraniach o drugą kadencję. Nic nie wiem o tym, żeby rząd był zobowiązany do podjęcia stanowiska ws. Tuska. Wczoraj (28 lutego) na Radzie Ministrów nie zajmowaliśmy się tą sprawą - konkludowała Rafalska.
Czytaj też: Marszałek Sejmu jest przeciwny dzieleniu krajów UE
W temacie jego możliwego konkurenta mówiła:
- Nic mi nie wiadomo na temat Jacka Saryusza-Wolskiego - stwierdziła polityk. - Mam przekonanie, że to polityk wagi ciężkiej. Mam wrażenie, że był w Platformie Obywatelskiej marginalizowany - dodała.
Rafalska oceniła, że wiele lat w Parlamencie Europejskim, obracanie się w Europie jeszcze gdy Polska aspirowała o członkostwo w Unii, to duże doświadczenie, które warto odnotować w karierze Saryusza-Wolskiego.
Byłby wzmocnieniem dla każdego ugrupowania politycznego - dopowiedziała - ale nie mówimy o żadnym transferze politycznym.
Milczenie europosła
Gdy we wtorek rano pojawiły się przecieki o rzekomym sondowaniu kandydatury Jacka Saryusza-Wolskiego przez polski rząd, przez premier, Platforma Obywatelska zaczęła nerwowe ruchy. Nie było tajemnicą, że zarówno polityczni koledzy polityka w kraju, jak i za granicą, nie mogą się z nim skontaktować. Tymczasem politycy PiS mówili w mediach o możliwości scenariusza, do którego dotarł "Financial Times" .
Pytany o te informacje we wtorkowych "Sygnałach dnia" Marszałek Stanisław Karczewski odpowiedział:
- To są spekulacje. Pamiętam sytuację sprzed dwóch lat, kiedy Donald Tusk zaklinał się, że nie będzie starał się o żadne stanowisko (...). Mówił nawet, że to należy się innemu politykowi - tłumaczył marszałek Senatu. - (Tusk) mówi, że jest zainteresowany, choć oficjalnie jego kandydatura nie została jeszcze zgłoszona i nieoficjalnie również już wiemy, że kilka państw deklaruje, że nie poprze Donalda Tuska- dodał.
Karczewski podkreślił, że rząd wypowie się wtedy, kiedy "będzie o to pytany".
Kaczyński wykluczył poparcie dla Tuska
Jarosław Kaczyński natomiast wstrzymał się od słów na ten temat. Kategorycznie tylko stwierdził, że gdyby to od niego zależało, a wedle wielu zależy, Polska Donalda Tuska nie poprze. Jarosław Kaczyński ma negatywne zdanie o pracy Tuska w Radzie Europejskiej.
Kadencja Tuska upłynie w połowie roku. Sam polityk, były premier i były lider PO zapowiedział, że jest gotowy pracować kolejne dwa i pół roku na zajmowanym stanowisku.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Jacek Saryusz-Wolski za Donalda Tuska? Elżbieta Rafalska: To polityk wagi ciężkiej