• Pojawił się konflikt na linii szefostwo TVP a instytut Nielsen Audience Measurement, który przeprowadza badania oglądalności dla Telewizji Polskiej.
• W ocenie Jacka Kurskiego metodologia badań oglądalności jest niewłaściwa i tym samym niemiarodajna.
Instytut badań Nielsen Audience Measurement (NSM) przeprowadza regularną kontrolę oglądalności programów telewizyjnych. Telewizję Polską bada od roku 2011, gdy w przetargu na badania pokonał instytut TNS Global (wcześniej TNS OBOP).
Juliusz Braun, prezes TVP w latach 2011-2015, przed swoim odejściem, przedłużył umowę z Nielsenem do 2019 roku. Wedle najnowszych danych instytutu, Telewizja Polska traci oglądalność.
Obecny prezes Jacek Kurski podważa jednak wyniki oglądalności. Sugeruje wręcz, że firma może je zaniżać.
- Dziś oglądalność mierzy jedna zagraniczna firma prywatna (NSM - red.), która uznaje, że grupa komercyjna to widzowie w wieku 16-49 lat. Czyli ja od paru dni się nie łapię - nawiązywał do swojego wieku prezes TVP. - A przecież moja siła nabywcza jest wielokrotnie większa niż moich dzieci. Nie mówiąc już, że 20 proc. rynku reklam to leki, co wręcz powinno premiować grupę senioralną, która jest wierna TVP - konstatował Kurski w wywiadzie dla „W Sieci”.
Jacek Kurski ma też wątpliwości czy dane o oglądalności dostarczane przez Nielsen Audience Measurement są rzetelne.
- TVP przeprowadziła u nas audyt, a jego wynik był pozytywny - odpiera zarzuty instytut.
Przeczytaj: Minister Morawiecki o negocjowanej umowie gospodarczej USA-UE
Nielsen Audience Measurement, w obronie swojej metodologii badań, zaznaczył, że przedział wiekowy ustaliły podmioty medialne (telewizje, reklamodawcy etc.), a nie Instytut arbitralnie.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Jacek Kurski: Oglądalność TVP może być zaniżana