Rada Programowa TVP zarzuciła flagowemu serwisowi Jedynki – „Wiadomościom” stronniczość i manipulacje. - Cóż mogą powiedzieć. Stracili monopol – komentuje Jacek Kurski portalowi i zwraca uwagę, że rada zdominowana jest przez przedstawicieli PO, PSL i SLD.
- Teraz „Wiadomości” są spluralizowane, uczciwe zrównoważone. Mam mnóstwo sygnałów z prawej strony, ze nadal są zbyt "platformiane" - mówi prezes TVP Dziennikowi.pl. I podaje przykłady: - Ostatnio serwis pokazał materiał o KOD-zie, kiedy to 150 osób protestowało pod Pałacem Prezydenckim. Można by to było równie dobrze zignorować. A „Wiadomości” zrobiły 3-minutowy materiał. Szefowie programów informacyjnych mają pełną wolność, pełną swobodę, jest pluralizm - zapewnia Kurski.
Dodaje, że telewizja w końcu jest publiczna. - A nie jak za Bronisława Komorowskiego, kiedy to głowa państwa ma kłopoty, a wszystkie telewizje komercyjne wraz z publiczną wbijają kamery w ziemię i opinia publiczna nie ma do tego dostępu. Jeden, jedyny redaktor Rachoń musi robić relacje z tego wydarzenia smartfonem. Dał wyraz obronie elementarnych standardów rzetelności i uczciwości. Dlatego dziś jest szefem redakcji publicystyki w TVP Info - tłumaczy Kurski.
Prezes TVP zapowiedział też wiosenną ramówkę. Na antenie „Jedynki” będzie więcej informacji i publicystyki. Wróci „Warto rozmawiać” Jana Pospieszalskiego, swój program będzie miał też Jacek Łęski, były dziennikarz i PR-owiec. W wiosennej ramówce zaplanowano program śniadaniowy. Zadebiutują w nim nowe twarze. Na zakończenie programu będzie natomiast emitowana rozmowa polityczna.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Jacek Kurski odpiera zarzut o stronniczość "Wiadomości"