Grzegorz Schetyna otworzył proces formatowania byłej partii rządzącej

Grzegorz Schetyna otworzył proces formatowania byłej partii rządzącej
Grzegorz Schetyna, od 26 stycznia 2016 roku przewodniczący Platformy Obywatelskiej (fot. wikipedia.org/CC)

Dr hab. Jacek Reginia-Zacharski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego ocenia, że wystąpienie Grzegorza Schetyny, otwierające jego urzędowanie jako szefa PO otwiera proces formatowania byłej partii rządzącej na nowo.

- Pytanie o wyjście Platformy - pod rządami Schetyny - z kryzysu, w jakim się znalazła, pozostaje otwarte - mówi Reginia-Zacharski.

We wtorek ogłoszono wynik wyborów nowego szefa PO. Schetyna był jedynym kandydatem ubiegającym się o to stanowisko. Po ogłoszeniu wyników głosowania nowo wybrany lider powiedział, że Platforma musi odbudować zaufanie Polaków. Zapowiedział, że jego partia będzie twardą opozycją. W swoim wystąpieniu Schetyna przekonywał też, że podczas ostatnich wyborów Polacy zostali oszukani przez PiS.

Reginia-Zacharski ocenił, że przemówienie Schetyny było dobrze skonstruowane. Jednocześnie zaznaczył, że sprawiało ono wrażenie skierowanego w pierwszym rzędzie do wewnątrz PO.

- Sygnałów zwracania się na zewnątrz nie dostrzegałem, co jest symptomatyczne, ponieważ głównym wyzwaniem, jakie rysuje się teraz przed Platformą, jest to, żeby zachować siłę i spójność partii - powiedział.

Politolog zwrócił uwagę na fakt, że słowem, które padło najwięcej razy w przemówieniu Grzegorza Schetyny było "zaufanie".

- Warto też zauważyć, że "zaufanie" pojawiało się zarówno w kontekście konieczności odbudowy +zaufania Polaków do Platformy, jak i zaufania i jedności wewnątrz PO, a w domyśle również zaufania członków partii do kierownictwa - podkreślił.

- Myślę, że Grzegorz Schetyna zdaje sobie sprawę, że w PO trwa pewne wyczekiwanie na to, co będzie dalej. On co prawda mówił o przyjaźni, o zaufaniu, o wspólnym wysiłku, ale zasygnalizował też, że oczekuje lojalności i wytężonej pracy - powiedział politolog.

Zdaniem eksperta w przemówieniu Schetyny nie zabrakło drobnych uszczypliwości" skierowanych w stronę poprzednich liderów PO.

- Padło np. zdanie o tym, że Polacy "chcieli wybrać lepszą PO, wybrali gorszy PiS", sugerujące, że PiS wygrał, bo Platforma - w swoim ówczesnym przedwyborczym wydaniu - nie dorastała do oczekiwań wyborców - powiedział ekspert.

Zwrócił również uwagę na nawracające w wystąpieniu Schetyny w roli szefa PO nawiązania do lat 80. i solidarnościowego rodowodu ugrupowania. Jak ocenił Reginia-Zacharski, ten punkt odniesienia może stanowić dobry mit założycielski dla stabilizującego partię sojuszu z niedoszłym konkurentem do stanowiska przewodniczącego, Tomaszem Siemoniakiem, z którym łączy go zaangażowanie w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów.

Jako "ciekawą" i nie do końca najszczęśliwszą Reginia-Zacharski ocenił wypowiedź Schetyny, że PO będzie łatwiej słuchać ludzi i odbudowywać zaufanie, bo już nie jesteśmy w ministerstwach. Ważne i zręczne było natomiast - według niego - zwrócenie uwagi na fakt, że PO ma o co walczyć, bo współrządzi w 15 z 16 województw, że na poziomie samorządów jest wciąż mocna, a to tam płyną środki europejskie, i to Platforma Obywatelska te środki wydaje.

- Obraz sytuacji budowany przez Schetynę nie był więc katastroficzny, wskazywał na to, że "mamy jeszcze całkiem dużo atutów w ręku i jest czego bronić" - dodał.

Szukając w przemówieniu nowego lidera zwiastunów przyszłej strategii PO, warto - zdaniem politologa - zwrócić uwagę na "bardzo silny akcent" położony przez Schetynę na młodych.

 

×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Grzegorz Schetyna otworzył proces formatowania byłej partii rządzącej

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!