Powyborcze rozliczenia w SLD prowokują polityków Sojuszu do wyrażania opinii o przyszłości formacji lewicowych. Krzysztof Gawkowski, zwolennik konsolidacji tej strony sceny politycznej, krytykował Janusza Palikota i przewidywał najbliższe decyzje w SLD.
- Albo będziemy się dalej konsolidowali, albo szybko znikniemy – mówił o sytuacji powyborczej polityk. – Na lewicy jest więcej ugrupowań, niż tylko SLD. Wobec tego rozdrobnienia, drogą powrotu do parlamentu jest konsolidacja.
Gawkowski, w porannym wywiadzie dla TVP Info, mówił o konieczności nowej, trwalszej formuły na przyszłość. Zaznaczał, że może zaistnieć możliwość i konieczność zbierania się wokoło idei lewicowej, a nie konkretnego szyldu partyjnego. Czym zaatakował samo SLD.
Rozbieżne stanowiska
- Powstał dwugłos w SLD – mówił Gawkowski, akcentując pojawiający się dysonans. – Część chce działać sama, część, w tym ja, popiera konsolidację środowisk postępowych. To dotyczy nie tylko nas. Czytałem wpis Janusza Palikota, który pisał o końcu Zjednoczonej Lewicy. Ten projekt może się zakończył, ale w jego głowie.
O kampanii ZL i jej formie Gawkowski przekonywał, że były to słuszne kroki. Zwracał uwagę, że prawie ośmioprocentowe poparcie nie może zostać zmarnowane. Działanie innych partii i ruchy odśrodkowe na Lewicy mocno krytykował. Nazywał je ambicją, która nie powinna mieć miejsca.
- Ja jestem sekretarzem generalnym SLD i nie boję się powiedzieć tego, co właśnie państwo usłyszeliście – podkreślał swoje krytyczne zdanie Gawkowski.
Polityk zaznaczył, że nie jest jeszcze przesądzone, że 12 grudnia dojdzie do wyborów w SLD. Mówił, że takie kroki są bardziej możliwe na kongresie partii, a ten jest możliwy dopiero w 2016 roku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gawkowski ostro o Palikocie: "Ten projekt się zakończył, ale w jego głowie