Gdy oferuje się leki czy inne świadczenia za darmo, to dochodzi do efektu znanego z czasów PRL. Ludzie gromadzą produkty w domach, a kiedy tracą ważność, zwykle lądują w koszu - Krzysztof Łanda, ekspert rynku farmaceutycznego, prezes fundacji Watch Health Care, ocenia ideę bezpłatnych leków dla osób po 75. roku życia, jaką przedstawiła Beata Szydło.

Darmowe leki dla seniorów to dobry pomysł?

- To hasło wyborcze i nic więcej. Nawet, gdyby je zrealizowano, to pozostaje pytanie o szczegóły. Osobiście wolałbym, aby politycy zapowiedzieli skrócenie kolejek do świadczeń. To ważniejsze, niż oferowanie leków za darmo czy za złotówkę.

Taka pomoc oczywiście też jest ważna, pod warunkiem, że partie polityczne wskażą źródła pieniędzy na jej realizację. Sugerowałbym jednak skupienie się na kolejkach. W tym obszarze taka czy inna partia miałaby lepsze notowania, gdyby zapowiedziała zlikwidowanie kolejek dla seniorów, szczególnie do podstawowych świadczeń specjalistycznych, do których kolejki są najbardziej uciążliwe i niesprawiedliwe.

Obecnie seniorom doskwiera brak dostępu do lekarza, do podstawowej diagnostyki, leczenia, opieki długoterminowej i pielęgnacyjnej. W pierwszej kolejności zapewnijmy im dostęp do lekarza, który mógłby przepisać leki, a potem zastanówmy się jak ułatwić im zakup przepisanych leków. W ostatnich latach zaoszczędzono ponad 3 miliardy złotych na lekach refundowanych. Wszystkie te pieniądze skonsumował NFZ, a pacjenci nie dostali nic.

Podczas konwencji PiS w lipcu br. padł pomysł, by wszystkie leki wydawane pacjentom w aptece kosztowały zryczałtowaną kwotę 9 zł. Jak pan to ocenia?

- To nie jest zły pomysł. Takie rozwiązanie funkcjonuje w niektórych zachodnich państwach UE. Niezależnie od tego, ile kosztuje lek, pacjent płaci opłatę ryczałtową za wszystkie leki. Jednak wprowadzenie tego rozwiązania powinno być poprzedzone wykonaniem studium wykonalności i dogłębnymi analizami. Pytanie - jaki to będzie miało wpływ na budżet płatnika i wydatki pacjentów? Nie widziałem takich symulacji.

Czy oferowanie darmowych leków nie niesie ryzyka większego ich marnowania?


- Pamiętajmy, że jak oferuje się leki czy inne świadczenia za darmo, to dochodzi do efektu znanego z czasów PRL. Ludzie zaczynają takie produkty gromadzić w domach.

Kiedy leki tracą okres ważności, zwykle lądują w koszu. Dlatego uważam, że musi być jakieś istotne kwotowo współpłacenie ze strony pacjenta. Na przykład wspomniane 9 zł opłaty ryczałtowej za opakowanie. Jeśli coś jest darmowe albo za 1 zł, to ludzie nie będą tego szanować.

Może dochodzić do patologii, gdy cała rodzina zechce leczyć się „na seniora”?


- Do takich przypadków dochodzi od lat, gdy w rodzinie są osoby uprzywilejowane, mające dostęp do darmowych leków. Oprócz tego może dochodzić do takich patologii, jak niegdyś z paskami do glukometrów. Kiedy były poza kontrolą NFZ i bardzo tanie, to często były niszczone. Podobnie może być z darmowymi lekami. Brak istotnego współpłacenia prowadzi do patologii.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News