Ekshumacje. Boni: Wszystkim zależało żeby ciała szybko wróciły do domu

Ekshumacje. Boni: Wszystkim zależało żeby ciała szybko wróciły do domu
Sytuacja po 10 kwietnia 2010 roku była zdaniem Michała Boniego tak tragiczna, że priorytetem stało się sprowadzenie ciał do kraju, co dzisiaj odbija się informacjami o pomieszanych szczątkach. (fot. michalboni.pl)

Michał Boni (PO) w piątek (2 czerwca) podkreślał pośpiech jakim kierowano się w dniach po katastrofie smoleńskiej. Jego zdaniem to on był przyczyną pomyłek. Polityk jednocześnie przyznał, że rodzinom ofiar należą się przeprosiny.

• Boni i jego polityczni współpracownicy jednocześnie chcą ujawnienia wszystkich dokumentów o katastrofie. Sądzą, że Zbigniew Ziobro gra tymi dokumentami.

• Antoni Macierewicz tymczasem mówił o badaniu katastrofy smoleńskiej: - Na miejscu nie było uprawnionych organów państwa polskiego, które mogłyby stanąć na równej stopie z władzami rosyjskimi.

• Kolejnym politykiem, który po ujawnieniu pozamienianych ciał przyznał się, że ekshumacje są potrzebne był Piotr Apel z Kukiz;15.

Kolejne informacje o pomieszanych szczątkach ofiar katastrofy smoleńskiej, zdaniem polityków opozycji, nie są powodem do nadzwyczajnego wzburzenia. W piątek (2 czerwca) swój komentarz do sprawy jaką żyje od kilku dni polska opinia publiczna wygłosił Michał Boni, eurodeputowany i były minister w administracji Donalda Tuska. Polityk był gościem stacji radiowej Zet, w której mówił:

- Jak patrzę na katastrofę smoleńską z perspektywy roku 2010, to nasze państwo zdało egzamin - mówił polityk PO. Dodawał więcej, przypominając, że podobne zdanie już w okresie bezpośrednio po katastrofie samolotu podnosił Jacek Sasin - obecnie polityk PiS, poseł, w 2010 roku członek kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego. 

Cytowany, jak i inii politycy opozycji podkreślają, że skala zmasakrowania ciał i ich rozczłonkowania była powodem trudności w identyfikacji zwłok. Boni nie uchylił się od stwierdzenia, że za to należy przeprosić.

Czytaj też: Pomyłki ekshumacyjne rozdrapały rany na linii Polska - Rosja

- Trzeba uświadomić sobie kontekst katastrofy - mówił. - 75 ciał zostało zidentyfikowanych przez rodziny, 21 przez analizę materiału genetycznego później - zreferował. Obecnie pojawiające się pomyłki Boni usprawiedliwił presją czasu i kontekstem tragedii. 

- Wszystkim zależało żeby ciała osób, które zginęły, szybko wróciły do domu - przypomniał Boni w radiu Zet. Za niemożliwe wówczas uważał, by stanąć przed bliskimi ofiar i powiedzieć im - musimy poczekać dwa tygodnie, żeby dokonać analiz.

Poseł Marcin Kierwiński (PO) nie poprzestał na takiej formie obrony. Wystosował do Zbigniewa Ziobry apel o ujawnienie dokumentów o katastrofie.

 

×

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!