• Adam Eberhardt, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich podkreślił w czasie Europejskiego Kongresu Gospodarczego, że w Rosji wyczerpują się sposoby pozyskiwania poparcia obywateli.
• W jego ocenie Moskwy nie stać na otwarty konflikt z Zachodem, co popchnie kraj do działań dyplomatycznych i rozgrywek politycznych.
• Adam Eberhardt był panelistą dyskusji w czasie drugiego dnia EEC, zatytułowanej "Co dalej na Wschodzie?".
- W Rosji rośnie zastraszanie - mówił w Katowicach na Europejskim Kongresie Gospodarczym, Adam Eberhardt, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich. - To prawda, że Putin nie może zwiększać już swojego poparcia pełną lodówką. Ale nadal ma do dyspozycji telewizor (propagandę - red.). To mobilizuje Rosjan - nawiązywał do wojny o Krym ekspert od tematyki wschodniej.
Czytaj: Rząd chce wspomagać innowacyjną przedsiębiorczość nazywaną start-upami
W jego ocenie Rosja będzie się osuwała w archaizm gospodarczy, a im bardziej będzie ją dosięgał kryzys ekonomiczny, tym bardziej będzie narastać mocarstwowy rewizjonizm tego kraju.
- Gdzie to doprowadzi? - dopytywał moderujący dyskusję.
- Do blefu imperialnego - odpowiadał Eberhardt. - Rosja wie, że jest słaba. Trwała konfrontacja z Zachodem jest Moskwie nie na rękę więc Rosja chce dzielić, wymuszać ustępstwa, ale nie zdecyduje się na otwarty konflikt. Wie że tego nie wytrzyma. Putin przelicytował Ukrainę i nie spodziewał się sankcji - dodawał.
Inni członkowie dyskusji zaznaczali, że sankcje nałożone i utrzymywane przez USA i UE nadal są podtrzymywane w mocy, a woli ich poluzowania wśród krajów atlantyckich nie widać.
- Rosja będzie grać na podziały, - kończył Eberhardt - bo po co wysyłać zielone ludziki, jak można grać dyplomatycznie. (...) Ale (w skrajnym wypadku otwartego - red.) konfliktu nie można wykluczyć.
Artykuł powstał podczas panelu "Co dalej na Wschodzie?" na Europejskim Kongresie Gospodarczym.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: EEC 2016, Eberhardt: Rosja będzie grać na podziały