• Poseł Paweł Grabowski zwrócił się z interpelacją do MSWiA w sprawie zdublowanych numerów dowodów osobistych.
• Jak twierdzi poseł, nawet kilkadziesiąt tysięcy dowodów może mieć przypisane numery dokumentów z lat 50.
• W odpowiedzi wiceminister spraw wewnętrznych Tomasz Zdzikot przyznał, że problem został zdiagnozowany w czerwcu 2016 roku.

Poseł Grabowski w swojej interpelacji zwrócił uwagę na problem przypisywania istniejących już numerów seryjnych dowodów osobistych z lat 50., które zostały ustawowo unieważnione w marcu 2008 roku. Zwrócił uwagę, że problem może dotyczyć nawet 37 tys. dowodów.

Poseł zwraca uwagę, że dotarły do niego sygnały, iż przed zamówieniem nowych dowodów zabrakło weryfikacji serii dowodów co do ich wydania we wcześniejszym czasie, co może rodzić problemy dla wielu tysięcy obywateli.

Jednocześnie poseł opisuje problem dotyczący nowych dowodów osobistych, które mają powodować problemy właścicielom przy ubieganiu się o pożyczki w banku. W dowodzie bowiem nie ma adresu zamieszkania i właściciele są zmuszeni pobrać ze swojej gminy dokument potwierdzający ich zamieszkanie, za który muszą zapłacić 17 zł.

- Jest to bardzo złe rozwiązanie, które tak naprawdę powiększyło jeszcze bardziej biurokrację. Powoduje to także zwiększenie formalności, które musi spełnić klient przed skorzystaniem z usług danego banku – pisze Grabowski.

W odpowiedzi wiceminister Zdzikot napisał, że pod koniec czerwca 2016 roku zdiagnozowano problem zdublowanych numerów i dotyczył on jednej z kolejnych serii dokumentów.

Cały artykuł czytaj tutaj.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News