18 października Janusz Korwin-Mikke i Tomasz Sommer zaprosili Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii na spotkanie w Londynie. Realizacja postulatów partii, takich jak likwidacja podatku dochodowego i uproszczenie biurokracji, to posunięcia, które – zdaniem przedstawicieli KORWiN-a - zachęcą Polaków do powrotu z emigracji.
– Chcemy, by takie osoby wróciły do kraju, dlatego proponujemy konkretne rozwiązania prawne, które pozwolą im zarabiać pieniądze – twierdzi Konrad Berkowicz, lider krakowskiej listy KORWiN w wyborach do Sejmu RP.
Liberalne argumenty ograniczania kompetencji administracji i zwiększania zakresu swobód obywatelskich, acz z jednoczesnym przeniesieniem odpowiedzialności za własne życie w ręce obywatela, według przedstawicieli ugrupowania będą zachętą do powrotu.
– Janusz Korwin-Mikke często powtarza pytanie: czy Królowa Elżbieta obiecała coś Polakom, którzy wyjechali na Wyspy? Oczywiście, że nie. W Wielkiej Brytanii są po prostu znacznie lepsze perspektywy na życie – komentuje Rafał Kadlof, asystent Janusza Korwina-Mikkego. – Nie chcemy rozbudowywać aparatu państwowego i zwiększenia ingerencji urzędników w życie Polaków. Zatem nasze kroki są dość radykalne, ale proste i skuteczne. Tego właśnie brakowało polskiej gospodarce – dodaje.
Recepty? Zdaniem polityka oczywiste: – Likwidacja obowiązku płacenia składek emerytalnych zadziała jak katalizator do skoku gospodarczego. W jaki sposób? Przedsiębiorcy, zwłaszcza początkujący, z małą liczbą pracowników, którzy stanowią 70 proc., nagle będą w stanie zatrudnić kolejnych pracowników. Bezrobocie znika niemal natychmiast. Czyli znika tzw. problem walki z bezrobociem i same świadczenia dla bezrobotnych, co oznacza kolejne znaczne oszczędności – komentuje.
ZUS miałyby zastąpić dzieci opiekujące się starymi rodzicami. – Ludzkość przetrwała tysiące lat bez ZUS oparta na takim modelu gospodarczym rodziny – twierdzi Rafał Kadlof.
Lżej bez podatków
Kolejną zachętą ma być likwidacja podatków PIT i CIT. – Pozostawiamy w portfelach kolejne pieniądze. Jaką motywację ma pracownik, który im bardziej wydajnie pracuje, tym więcej musi oddać Państwu? Podatek dochodowy jest nieetyczny. Jest karą za pracę. Wspomnieć należy jedynie o tym, że jednocześnie wypłacamy zasiłki dla bezrobotnych. Czyli nagradzamy za lenistwo – uważa asystent Janusza Korwina-Mikkego.
Utracone wpływy z likwidowanych podatków mają zastąpić przede wszystkim przychody z podatku VAT. A likwidacja ZUS-u i redukcja zatrudnienia urzędników państwowych ma przynieść ogromne oszczędności. – Jeśli Kowalskiemu zostanie 1000 zł więcej w portfelu, to ten tysiąc zostanie wydany lub zainwestowany. Czyli „przejdzie” przez maszynkę zawierającą VAT – przekonuje Rafał Kadlof.
Podobne poglądy prezentuje Leszek Samborski, pełnomocnik wyborczy Komitetu Wyborczego Kongresu Nowej Prawicy. – Zasoby zlikwidowanego ZUS-u przejmie Fundusz Emerytalny. dalsze wpływy zapewni prywatyzacja i dywidendy z posiadanych przez państwo akcji. Problemu z likwidacją ZUS-u nie będzie, ponieważ dziś i tak 60 proc. wypłacanych emerytur to pieniądze z budżetu państwa. Takie działania pozwolą młodym ludziom oszczędzać. Nawet 500 zł odkładanych miesięcznie da, z uwzględnieniem efektu procentu składanego, nawet pół miliona po 40 latach – komentuje Leszek Samborski.
– Likwidacja CIT, PIT i ZUS stworzą warunki, dzięki którym Polacy wrócą do ojczyzny, do własnych rodzin. Do państwa, gdzie każdy solidnie pracujący człowiek jest w stanie utrzymać rodzinę – podsumowuje górnolotnie Rafał Kadlof.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Dlaczego KORWiN walczy o głosy w Londynie? Bo ma swój pomysł na emigrantów