• Tylko w jednym powiecie i dwóch miastach nie można w ogóle uzyskać darmowej pomocy prawnej.
• W skali kraju nie uruchomiono 35 punktów.
• Nie ma rejonizacji tej pomocy. Potrzebujący może zgłosić się do innego punktu.
• Szczegóły na ten temat powinny być rozpowszechniane przez Biuletyn Informacji Publicznych w każdym powiecie.
Na początku 2016 r. weszły w życie przepisy ustawy przygotowanej w Ministerstwie Sprawiedliwości dotyczące stworzenia i funkcjonowania ogólnopolskiego systemu nieodpłatnej pomocy prawnej oraz edukacji prawnej.
- Z informacji uzyskanych z urzędów wojewódzkich wynika, że we wszystkich województwach z przewidzianych 1524 punktów nieodpłatnej pomocy prawnej nieuruchomionych jest 35. Z czego 3 z 5 punktów we Włocławku – poinformował przedstawicieli Komisji Polityki Senioralnej Marcin Warchoł, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
W skali kraju, powołując się na kwestie finansowe, samorządy odmówiły utworzenia 17 punktów. W wyniku braku podpisania umowy z prawnikami nie powstało pięć kolejnych, a w 13 przypadkach nie wyłoniono organizacji pozarządowej.
- W sumie bezpłatna pomoc prawna „kuleje” w 19 powiatach. Żadnego takiego punktu nie ma w powiecie rawskim, Gliwicach czy Dąbrowie Górniczej. Jako przyczynę takiego stanu rzeczy samorządowcy podają kwestie finansowania - podkreślił wiceminister.
Czytaj też: darmowe porady prawne nie wszystkie punkty otwarte
Dodał, że niefunkcjonujące punkty stanowią zaledwie 2,29 proc. Nie jest też tak, że ich brak stanowi szczególną niedogodność. Ponieważ nie ma rejonizacji każdy potrzebujący może się zgłosić do jakiegokolwiek najbliższego punktu i jeśli spełnia wymogi formalne taką pomoc powinien otrzymać.
Andżelika Możdżanowska z PSL, powołując się na informacje ministra finansów twierdziła, że wiele powiatów mimo, że zostały podpisane stosowne porozumienia i umowy nie otrzymało środków na funkcjonowanie punktów prawnych, a wiadomo, że jest to zadanie zlecone administracji rządowej nałożone na powiaty.
- Środki na finansowanie nieodpłatnej pomocy prawnej zostały umiejscowione w projekcie rezerwy celowej budżetu państwa. Ich uruchomienie stało się możliwe po 1 stycznia 2016 r. na wniosek wojewodów, będących dysponentami w tej części budżetu – odpowiadał dyskutantom wiceminister.
Przekonywał, że Ministerstwo Finansów wydało wszystkim wojewodom decyzje będące promesami finansowania. Decyzje te powinny stanowić dla samorządów podstawę do przyjmowanych zobowiązań.
- Jedynie urząd województwa mazowieckiego nie zwrócił się do ministra finansów o wydanie takiej decyzji. W mazowieckim, w Warszawie, działa 35 punktów, nie działa 5 na obrzeżach województwa - podkreślał wicepremier.
Powoływanie się na kwestie finansowe uznał za absurd, ponieważ działanie punktów darmowej pomocy prawnej zagwarantowane jest przez finansowanie ze strony rządu.
Podczas dyskusji podnoszono też kwestie promocji informacji, oraz wykazu miejsc, w których taką pomoc można uzyskać
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Darmowa pomoc prawna bez większych zgrzytów. Tylko w Gliwicach i Dąbrowie Górniczej jej nie ma