• Stanisław Żelichowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego udzielił wywiadu "Gazecie Wyborczej."
• W rozmowie stwierdził, że PiS wykorzysta przewagę, jaką daje rząd oraz media i uderzy w PSL.
• Przytoczył ocenę, że badane są życiorysy czołowych postaci z kierownictwa ludowców.
- Mamy otwarty konflikt z PiS - mówi w "Gazecie Wyborczej" Stanisław Żelichowski, wieloletni poseł PSL. - Oni mają przewagę, władzę, media. Przypuszczam, że wkrótce paru naszych działaczy, słusznie czy niesłusznie, zostanie oskarżonych, napiętnowanych.
W swojej ocenie najbliższych miesięcy polityk PSL przekonuje, że PiS chce umniejszyć rolę partii z zieloną koniczyną w logo.
- Jest przygotowywany atak frontalny na część kierownictwa PSL - mówi w wywiadzie Żelichowski, sugerując, że PiS chce zdyskredytować ludowców. - Grzebią w różnych życiorysach. To będzie zagrożenie, bo część ludzi uwierzy w oskarżenia - obawia się były poseł.
Przeczytaj: PSL będzie zbierać podpisy pod ustawą emerytalną
Obie partie rywalizują od lat o elektorat wiejski.
- Ten elektorat nie zagłosuje na lewicę, na Platformę ani Nowoczesną - podkreśla Żelichowski. - On może zagłosować tylko na PSL, albo na PiS gdy teraz PiS nie ma na wsi elektoratu, on ma wyznawców.
Pozycja PSL w opozycji jest słaba, bo opiera się o najmniejszy klub parlamentarny w Sejmie. Liczy on tylko 16 posłów. Wystarczy, że dwie osoby odejdą i PSL będzie musiało zmniejszyć swoją obecność do koła parlamentarnego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy PiS i PSL pójdą na noże? Ocenia Stanisław Żelichowski