• W środę, 24 lutego, Instytut Pamięci Narodowej udostępnił dziennikarzom i historykom drugą partię materiałów znalezionych w domu gen. Czesława Kiszczaka.
• To dwadzieścia cztery różne dokumenty, głównie historyczne.
• W udostępnianych dokumentach są m.in.: fragmenty wspomnień Kiszczaka i jego odręczne notatki na różne tematy.
Nie ma tam sensacji - mówią dziennikarze. Materiały te - włączone w poniedziałek, 22 lutego, do zasobu archiwalnego IPN - udostępniono w czytelni Instytutu w Warszawie. Przegląda je nieco mniej dziennikarzy niż w poniedziałek, gdy udostępniano dwie teczki agenta SB "Bolka" z lat 1970-1976.
Od 1945 r. do 1981 r. Kiszczak służył w wojskowych służbach specjalnych PRL, którymi kierował w latach 70. i na początku 80.; potem był do 1990 r. szefem MSW. Był najbliższym współpracownikiem gen. Wojciecha Jaruzelskiego w stanie wojennym, którego był współautorem (za co został prawomocnie skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu, choć do Sądu Najwyższego wpłynęła kasacja obrony zmarłego w 2015 r. Kiszczaka - PAP).
W udostępnianych dokumentach są m.in.: fragmenty wspomnień Kiszczaka i jego odręczne notatki na różne tematy. Jest też maszynopis książki dotyczącej Kiszczaka i materiały do jego przygotowywanej biografii.
W tych tekstach Kiszczak mówi m.in. o tym, że w latach 80. były "ogromne naciski na resort, na mnie o aresztowanie księży naruszających prawo". "Wszystkie załatwiłem odmownie" - dodał b. szef MSW. Wspominał też, że "bardzo ciężko przeżył" zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki w 1984 r. przez trzech oficerów MSW. W kontekście tego mordu padło stwierdzenie o "puczystach".
Innym dokumentem jest notatka ws. struktury i obsady departamentu IV MSW z 25 października 1984 r. (czyli krótko po zabójstwie księdza przez oficerów departamentu). Mowa w niej, że w departamencie pracuje 180 funkcjonariuszy, w tym 154 - operacyjnych. Jako szef wydziału I, rozpoznającego "antypaństwową działalność wśród duchowieństwa Kościoła rzymskokatolickiego", wymieniony jest kpt. Grzegorz Piotrowski (jeden z morderców księdza - PAP). Notatka opisuje zadania i obsadę wszystkich dziewięciu wydziałów.
W wywiadzie z Kiszczakiem Jerzy Diatłowicki pyta, czy jako szef MSW wszczął postępowanie wyjaśniające po tym, jak esbecy, w tym Piotrowski, podrzucili w 1983 r. amunicję, środki wybuchowe i ulotki do mieszkania ks. Popiełuszki (była to słynna "prowokacja na Chłodnej", po której księdza na krótko aresztowano - PAP).
Kiszczak odparł: "Nie, nie jestem samobójcą!". Dopytywany, czy tej sprawy nie polecił wyjaśnić Jaruzelski, Kiszczak odpowiedział: "Jaruzelski też nie był samobójcą". "Wasza reakcja sugeruje, że obaj podejrzewaliście, że za aresztowaniem Popiełuszki kryją się siły mocniejsze od was. A takie siły były chyba tylko w Moskwie" - skomentował Diatłowicki.
Kiszczak podkreślał, że aresztowanie księdza "nastąpiło bez zgody i wiedzy kierownictwa MSW", a on sam "spowodował jego natychmiastowe uwolnienie".
W innym tekście Kiszczak przypomina pewnej osobie, że "całą dokumentację", dotyczącą kilku ważnych opozycjonistów z PRL, udostępnił jej gen. Władysław Pożoga, nieżyjący już szef wywiadu i kontrwywiadu MSW.
W zbiorze znajdują się również projekty wystąpień Kiszczaka przed sejmową Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która w latach 90. badała odpowiedzialność sprawców stanu wojennego (w latach 90. Sejm odmówił postawienia ich przed Trybunałem Stanu). "Stan wojenny wprowadzono w oparciu o konstytucję" - mówił tam Kiszczak. Kwestionował też, że stan wojenny pochłonął ponad 100 ofiar śmiertelnych.
Są tam też fragmenty wystąpienia Kiszczaka przed warszawskim sądem, oskarżonego o wysłanie szyfrogramu z grudnia 1981 r. ws. zasad użycia broni przez oddziały zwarte MO. Był on podstawą działań MO w kopalni "Wujek", gdzie w grudniu 1981 r. od strzałów ZOMO zginęło 9 górników. Oskarżony mówił tam, że miał prawo i obowiązek wydać szyfrogram, aby "zapełnić lukę prawną". Proces ten nie zakończył się do śmierci Kiszczaka, po czym został umorzony.
Oddzielny dokument to 36-stronicowe odręczne wspomnienia Kiszczaka o wydarzeniach grudnia 1970 r. (był on wtedy wiceszefem kontrwywiadu wojskowego).
W zbiorze jest również częściowo wypełniony zeszyt pracy WSW należący do Kiszczaka. Ocenia on w nim swych podwładnych z MSW.
Są także dokumenty o przebiegu służby wojskowej Kiszczaka. "Skromny, bezpośredni, koleżeński" - pisał o nim w 1983 r. gen. Jaruzelski we wniosku o mianowanie go na stopień generała broni. Z kolei w jednym maszynopisów Kiszczaka jest jego wzmianka o Jaruzelskim: "Lubił dziewczyny, ale nie pił ani kieliszka".
W zbiorze jest też wiele listów kierowanych do Kiszczaka, z różnych lat.
I tak np. w marcu 1982 r. ówczesny premier Izraela Menachem Begin (student UW z lat 30.) dziękuje Kiszczakowi za przesłanie fotografii jego brata - ofiary Niemców. Jednocześnie kieruje on apel do Jaruzelskiego o zniesienie stanu wojennego i restytucję praw obywatelskich oraz o zwolnienie z internowania Lecha Wałęsy, "cierpiącego za niezwyciężoną sprawę - wolność".
Agnieszka Osiecka w maju 1982 r. "gorąco prosi o dobre spojrzenie na sprawę Adama M. (Michnika, wówczas internowanego - PAP) i na jego postać i literaturę". Podkreśla, że więzienie może być dla niego "okaleczeniem" i "błaga o uwolnienie go". W lipcu 1982 r. Osiecka przesłała zaś Kiszczakowi swoje, przegrane dla niego, piosenki - w podzięce za jego pomoc w uzyskaniu paszportu zezwalającego na wyjazd na Zachód.
Za pomoc w sprawach paszportowych dziękują też w 1983 r. pisarz Andrzej Szczypiorski i Władysław Bartoszewski.
Kard. Franciszek Macharski dziękuje w 1983 r. Kiszczakowi za to, co uczynił, by "mogła odbyć się i tak dobrze udać" wyprawa Jana Pawła II w Tatry.
Prymas Polski kard. Józef Glemp w lutym 1984 r. interweniuje u szefa MSW ws. ks. Sylwestra Zycha, skazanego za pomoc w zabójstwie milicjanta w stanie wojennym (kapłan przechowywał broń). Prymas apeluje, by ksiądz "mógł odbywać karę w "jakimś klasztorze" - by uchronić go przed załamaniem psychicznym.
W 1986 r. kard. Glemp dziękuje Kiszczakowi za rzetelną "ochronę świątyń i ściganie przestępców kradnących lub niszczących przedmioty sakralne" - zwłaszcza ws. kradzieży srebra z sarkofagu św. Wojciecha w Gnieźnie. Gdy w 1990 r. Kiszczak odchodził z MSW, kard. Glemp napisał mu, że "z uznaniem patrzył na humanizm i otwartość, z jaką Pan Generał podchodził do rozwiązywania spraw trudnych w określonych uwarunkowaniach".
W 1985 r. podziękowania za "wysokie odznaczenie" odebrane podczas pobytu w Polsce przesyła Kiszczakowi Guenter Guillaume, słynny agent wywiadu NRD, zdemaskowany w latach 70. jako szpieg z bliskiego otoczenia kanclerza RFN Willy'ego Brandta (po wymianie mieszkał on w NRD). W liście dziękował też za "umożliwienie wymiany doświadczeń z polskimi wywiadowcami".
Beata Tyszkiewicz w 1985 r. dziękuje Kiszczakowi za pomoc po kradzieżach w jej zabytkowym dworku pod Wyszkowem i zaprasza tam szefa MSW.
Znany opozycyjny ksiądz Kazimierz Jancarz dziękuje w 1988 r. Kiszczakowi za to, że "mogła się odbyć spokojnie" Konferencja Międzynarodowa Praw Człowieka (pierwsza taka niezależna inicjatywa w PRL).
Na koniec zbioru korespondencji jest adnotacja o liście Kiszczaka do Lecha Kaczyńskiego z listopada 2002 r., ale samego listu w zbiorze nie ma.
W udostępnionych aktach są również oceny sytuacji w Polsce z lat 1980-1981 r. Mowa tam o aktywności wywiadu wojsk radzieckich w Polsce oraz wojsk CSRS, których wywiad "prowadzi systematyczne rozpoznanie dróg i przygranicznych rejonów po stronie polskiej". Wspomniano, że wojska ZSRS w obwodzie kaliningradzkim wprowadziły podwyższoną gotowość bojową. Inna notatka głosi, że "w Polsce jest grupa działaczy politycznych gotowa w przypadku zwlekania przez Kanię - Jaruzelskiego do zwrócenia się o internacjonalistyczną pomoc wojsk UW".
Są tam również kserokopie znanych zdjęć z czasów Okrągłego Stołu, na których są m.in.: Kiszczak, Jaruzelski, Michnik, ks. Henryk Jankowski, Lech Wałęsa i Bronisław Geremek.
W aktach znajdują się też projekty wystąpień Kiszczaka przed Trybunałem Stanu (który w latach 90. uniewinnił go w sprawie tzw. afery alkoholowej).
Ponadto w zbiorze są kopie dokumentów ws. działań policji z czerwca 1990 r. w Mławie związanych z likwidacją blokady drogi przez protestujących rolników oraz z odblokowaniem gmachu ministerstwa rolnictwa. Z dokumentów wynika, że blokada dróg zakończyła się po negocjacjach bez użycia siły; gmach resortu odblokowano przy użyciu policji, która wyprowadziła okupujących rolników.
Inne ujawnione dokumenty to: życiorys Mirosława Milewskiego z 1953 r. (poprzednika Kiszczaka na funkcji szefa MSW); kopie akt sprawy z 1953 r. Wacława Komara (podejrzanego o szpiegostwo szefa wywiadu wojskowego PRL - załamał się w brutalnym śledztwie); kopia listu Mieczysława Rakowskiego z 1958 r. ws. rezygnacji z funkcji wicenaczelnego "Polityki"; wspomnienia gen. Józefa Kuropieski (oficera wojska II RP i więźnia lat stalinizmu).
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Co skrywa druga partia dokumentów udostępnionych przez IPN?