Bez zwiększenia nakładów na wojsko, nie ma mowy o szybkiej modernizacji armii

Bez zwiększenia nakładów na wojsko, nie ma mowy o szybkiej modernizacji armii
Otrzymujemy to samo wyposażenie, te same karabinki co Wojska Lądowe. Decyzja o tym, że ma to być nowy, a nie zużyty sprzęt, jest najlepszą z możliwych - mówi Wiesław Kukuła dowódca OT. (fot.mon.gov.pl)

W zeszłym roku USA wydało na wojsko 611 mld dol. (36 proc. wszystkich wydatków państw NATO), o 240 mld więcej, niż wymaga tego NATO. Gdyby wszyscy europejscy członkowie NATO wypełnili swoje zobowiązanie przeznaczania na obronność 2 proc. swojego PKB, wzrost nakładów sojuszu wyniósłby aż 320 mld dol.

• Wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiedział 25 kwietnia, że w przyszłorocznym budżecie będzie "co najmniej dwa, a może nawet trzy miliardy złotych więcej na obronność".

• Jeszcze w 2015 r. Polska z budżetem obronnym o wartości 10,5 mld dol. należała do elity członków NATO, którzy przeznaczają na cele wojskowe powyżej 2 proc. swojego PKB. Tak będzie znowu w przyszłym roku.

• Czas pokaże czy uda się finansowo pogodzić budowę OT z zakupem nowego uzbrojenia i wyposażenia dla polskiej armii.

W czasie kiedy media prześcigały się w doniesieniach o odejściu z PiS i PGZ Bartłomieja Misiewicza, dymisji Wacława Berczyńskiego oraz wotum nieufności dla odpowiedzialnego za ten zamęt i kadrowe tsunami w armii Antoniego Macierewicza, ministra obrony narodowej, umknęły informacje dotyczące obronności, które zasługują na uważniejsze zainteresowanie.

Nie chodzi o wciąż gorące emocje wokół osoby Macierewicza, które są doskonale znane i zdiagnozowane. Ich obszar zakreślają najlepiej kleszcze cęgów, w których tkwi minister. Z jednej strony są to opinie opozycji twierdzącej, że Macierewicz niszczy polską armię i niczym kapitan Titanica prowadzi ją wprost na górę lodową. Z drugiej oceny partyjnych kolegów przekonujących, że to najlepszy z dotychczasowych ministrów obrony i jedyny, któremu udało się zbudować Wojska OT.

Wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiedział 25 kwietnia, że w przyszłorocznym budżecie będzie "co najmniej dwa, a może nawet trzy miliardy złotych więcej na obronność". Rok 2018 ma być pierwszym, w którym będzie obowiązywać nowa ustawa zakładająca podwyższenie finansowania armii.

Tylko USA, Francja, Grecja i Estonia

Przypomnijmy, że do przeznaczania na obronność co najmniej 2 proc. PKB zobowiązane są wszystkie kraje NATO. Jeszcze w 2015 r. Polska z budżetem obronnym o wartości 10,5 mld dol. należała do elity członków NATO, którzy przeznaczają na cele wojskowe powyżej 2 proc. swojego PKB. W rok później, według najnowszego raportu Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) na temat wydatków na obronność na świecie, polskie nakłady na cele wojskowe w wysokości 9,3 mld dol., stanowią niecałe 2 proc. PKB Polski (1,95).

Dane te, to jednak przede wszystkim efekt obniżającego się kurs złotego wobec dolara. Według raportu tylko 4 z 28 krajów należących do sojuszu spełnia ten warunek. Obok USA, są to Francja, Grecja i Estonia. Według MON udział zrealizowanych wydatków na obronę narodową w PKB w 2016 r. wyniósł 1,99%. Niewiele mniej, niż planowano. Zaś wydatki w Planie Modernizacji Technicznej (PMT) były na poziomie 99,9 proc. Wskaźnik byłby kilka procent niższy, gdyby nie środki w kwocie 540 mln zł przeznaczone na zakup „średnich” samolotów dla VIP-ów.

Ambitne prognozy

Od przyszłego roku ma się rozpocząć proces zwiększania nakładów na obronę powyżej 2% PKB. Zapowiedź wiceministra Morawieckiego koresponduje z zapisami Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Polska powinna zwiększyć wydatki obronne do poziomu 2,2 proc. PKB do 2020 roku, i do 2,5 proc. PKB do 2030 roku.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński opowiadał się nawet za zwiększeniem wydatków obronnych do 3 proc. PKB. Deklaracje podwyższenia nakładów na obronę w większym stopniu, niż zapisano to w Strategii, składał też szef MON Antoni Macierewicz. Projekt ustawy MON o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP zamieszczony na stronach Rządowego Centrum Legislacji zakłada te same wskaźniki co program Morawieckiego.

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Bez zwiększenia nakładów na wojsko, nie ma mowy o szybkiej modernizacji armii

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!