Będzie doradzał prezydentowi: "Od nowego rządu oczekuję radykalnej zmiany podejścia do metodologii rozwoju"

Będzie doradzał prezydentowi: "Od nowego rządu oczekuję radykalnej zmiany podejścia do metodologii rozwoju"
Sytuacja obszarów wiejskich była gorsza przez dziesiątki lat - mówi Jerzy Zająkała, członek Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie RP.

– Takie pompowanie rozwoju miast doprowadzi do pogłębienia się różnic pomiędzy standardem życia na wsi i w mieście. To absolutnie niedopuszczalne – mówi Jerzy Zająkała, wójt gminy Łubianka, członek Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie RP.

Jak pan traktuje nominację do grona doradców prezydenta?

Jerzy Zająkała, wójt gminy Łubianka, członek Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie RP:  – To oczywiście dla mnie nobilitacja, nie spotkałem w Radzie innych wójtów, choć są też przedstawiciele władz lokalnych, jak burmistrz Lubartowa pan Janusz Bodziacki.

W pewnym sensie czuję się reprezentantem ogółu wójtów, choć oczywiście to uproszczenie, bo to nie oni mnie wybrali, ale taki jest charakter Narodowej Rady Rozwoju.

Ja będę się starał reprezentować środowisko, z którego się wywodzę, będą zabiegał o rozwiązanie ważnych spraw dla środowisk wiejskich.

Mam za sobą 25 lat doświadczenia pracy w samorządzie, ale domyślam się, że trafiłem do sekcji, która ma zajmować się problemami rozwoju obszarów wiejskich, bo od wielu lat na wielu forach zabieram głos w sprawach zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich, byłem wiele lat członkiem zarządu Związku Gmin Wiejskich, także na forum europejskim – w Komitecie Regionów specjalizowałem się w tych sprawach.

Jak pan wyobraża sobie pracę w radzie? Bardziej jako działanie doradcze, czy także inicjatywne, podsuwające pewne propozycje prezydenckiej Kancelarii?

– Jesteśmy już po pierwszym spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą, który powiedział, że oczekuje od nas inicjatywy, podsuwania problemów, tematów, które opracujemy, a także wskazywania propozycji ich rozwiązania.

Odebrałem to tak, że prezydent traktuje nas jako grono dobrze zorientowanych w swoich dziedzinach ludzi, którzy jednocześnie mają w środowiskach, gdzie pracują, dużo kontaktów i potrafią problemy tych środowisk zaprezentować na radzie.

Zajmował się pan problemem zrównoważonego rozwoju – politycy i samorządowcy często używają tego hasła, ale co przez nie właściwie należy rozumieć?

– Ja rozumiem to nie jako zadbanie o przyszłe pokolenia i pozostawienie jakichś zasobów, które pozwolą na rozwój w kolejnych latach, ale jako zachowanie równowagi rozwojowej. Czyli przyczynienie się do sprawiedliwego wzrostu różnych środowisk i obszarów.

Właśnie, przy okazji kampanii wyborczej mamy dyskusję o tym, czy Polska rozwija się równomiernie. Czy rozwijają się tylko metropolie, a tzw. teren zostaje w tyle?

– Ja widzę to tak, że zrównoważony rozwój to jednak dawanie szansy tym słabszym, aby mogli dogonić liderów. Sytuacja obszarów wiejskich była gorsza przez dziesiątki lat i to jest szczególny powód, żeby podjąć działania, które pozwolą nadrabiać te zaległości.

Cały wywiad w Portalsamorzadowy.pl.

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Będzie doradzał prezydentowi: "Od nowego rządu oczekuję radykalnej zmiany podejścia do metodologii rozwoju"

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!