Marek Magierowski prostował ostre wypowiedzi z wtorku (21 marca), gdy sugerowano spór na linii prezydent - szef MON. - Prezydent chce, żeby pewne drażliwe i wątpliwe kwestie zostały jak najszybciej wyjaśnione - mówił w środowy poranek (22 marca) urzędnik Andrzeja Dudy.
• Nie ma sporu na linii Kancelaria Prezydenta - MON - mówił Marek Magierowski.
• Urzędnik prezydenta akcentował, że jeśli będzie trzeba, to będą pisane kolejne listy, a prezydent o ministrach (w tym o Macierewiczu) rozmawia z premier Beatą Szydło.
Nie milkną pytania o sytuację miedzy prezydentem Andrzejem Dudą a szefem MON Antonim Macierewiczem. Po wymianie pism, nadal urzędnicy Andrzeja Dudy dają wyraz jego niepewności. W środę sprawę naświetlał Marek Magierowski. Polityk był gościem Radia Zet.
- Wojna głowy państwa z ministrem Macierewiczem? - pytał retorycznie polityk. - Wczoraj padło określenie spór i myślę, że to zbyt daleko idące interpretacje. Rozmowy, które są prowadzone są normalne, jak między zwierzchnikiem sił zbrojnych a ministrem obrony - polityk chłodził cześć opinii publicznej, która dopatruje się próby uzyskania przez Andrzeja Dudę większego wpływu na wojsko.
Komentatorzy wielokrotnie podkreślali, że Andrzej Duda nie wyszedł z obozu PiS i nie zdołał od 2015 roku (od wyboru) zbudować swojej pozycji na scenie politycznej. Magierowski negował takie oceny. - Prezydent tylko wywodzi się z obozu PiS. Dziś jest prezydentem, nie jest członkiem partii - mówił.
Szczegóły polityki MON, które zastanowiły Andrzeja Dudę
Dwie sprawy w ostatnich posunięciach MON najbardziej zwróciły uwagę Kancelarii Prezydenta. Pierwszą była sprawa masowego odejścia generałów z Dowództwa Generalnego, a druga to brak wojskowych attaché przy placówkach dyplomacji wojskowej w USA i Wielkiej Brytanii. W liście do szefa MON te dwie kwestie właśnie Andrzej Duda akcentował. Treść listu przeczytasz tutaj.
- Prezydent chce, żeby pewne drażliwe i wątpliwe kwestie zostały jak najszybciej wyjaśnione a wakaty żeby zostały wypełnione - mówił Magierowski. Fala odejść wojskowych z armii to dla urzędnika prezydenta pewien powód do niepokoju. Co nie znaczy, że źle się dzieje. - Do tej pory na szczęście zmiany odbywały się płynnie - dodawał Magierowski.
Rozmawiano z premier
Dla Kancelarii Prezydenta pisma płynące z MON to nie dość, by uspokoić Andrzeja Dudę. - Prezydent uznał, że wszystkie wyjaśnienia, które dostarczał mu Antoni Macierewicz były niewystarczające. Nie wyczerpują tematu.
Magierowski potwierdził też, że Andrzej Duda poruszał temat szefa MON w rozmowie z Beatą Szydło. Prezydent i premier widują się regularnie. - Kiedy prezydent spotykał się z premier, rozmawiali nie tylko o działalności Macierewicza, ale także o innych ministrach - poszerzył wypowiedź polityk.
O tym jakie są oceny działań ministra Antoniego Macierewicza w Komisji ds. obrony narodowej przeczytasz tutaj.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Armia. Magierowski łagodzi oceny relacji między Dudą i Macierewiczem