XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Argumenty Sądu Najwyższego o ułaskawieniu nie są przekonujące

Argumenty Sądu Najwyższego o ułaskawieniu nie są przekonujące
Paweł Mucha jest prawnikiem i adwokatem, pracuje u Prezydenta jako zastępca szefa Kancelarii. (fot.: youtube.com)

Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta zapewnia, że jeszcze w czwartek (1 czerwca) na stronach Kancelarii pojawią się ekspertyzy o prawie łaski potwierdzające wykładnię strony Andrzeja Dudy. O argumentach SN, który podważył prawo łaski zastosowane wobec Mariusza Kamińskiego Mucha mówił wprost, nie przekonały go.

• - Żaden sąd, w tym Sąd Najwyższy (SN), nie ma uprawnień do oceny konstytucyjnych prerogatyw prezydenta - powiedział w czwartek urzędnik Andrzeja Dudy.

• W jego ocenie to SN przekroczył swoje uprawnienia i jego środowa decyzja nie jest wiążąca dla głowy państwa.

• Podobnego zdania są politycy PiS, w tym Tadeusz Cymański, który w krytyczny sposób stwierdził, że SN działa nielogicznie w swojej wykładni prawa łaski.

Po środowej (31 maja) uchwale Sądu Najwyższego (SN) w której uznano, że Andrzej Duda źle zastosował prawo łaski, zbulwersowany jest Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta. Prezydent użył prawa łaski wobec Mariusza Kamińskiego w 2015 r., i dokonał tym precedensu w stosowaniu prerogatywy łaski. Andrzej Duda uznał, że Kamiński i jego współpracownicy są niewinni nim zapadł prawomocny wyrok w ich sprawie.

Sam Kamiński stwierdził, jeszcze tego samego dnia, że SN przekroczył swoje uprawnienia oceniając wykładnię używania prawa łaski.

- Uważam, że w świetle obowiązujących przepisów prawa, żaden sąd, w tym Sąd Najwyższy, nie ma uprawnień do oceny konstytucyjnych prerogatyw prezydenta RP. Sąd Najwyższy wydając takie rozstrzygnięcie sam stawia się ponad prawem - oświadczył Kamiński w środę.

Paweł Mucha podziela interpretację prawną Kamińskiego i dał temu wyraz w TVP Info, gdy w czwartek mówił, że przedstawiciele Kancelarii byli w SN i otrzymali komplet dokumentów w których Sąd uzasadnił swoje oceny.

Więcej o stanowisku Kancelarii prezydenta przeczytasz tutaj.

- Argumenty SN nie są przekonujące - stwierdził Mucha. - Na gruncie Konstytucji RP prerogatywa prawa łaski nie jest ograniczona do wyroków skazujących.

Będą publikowane ekspertyzy

Jednocześnie Mucha zapowiedział, że jeszcze w czwartek na stronach Kancelarii pojawią się ekspertyzy prawnicze, które podtrzymają wykładnię prawa na jaką się powołuje Kancelaria.

- Mogę powiedzieć, że 13 autorów mówiących o tej sprawie, w tym prawnicy i konstytucjonaliści, wypowiedziało się dla nas - doprecyzował Mucha w Telewizji Polskiej. - Ci komentatorzy jednoznacznie pokazali w doktrynie prawa i w literaturze, że prawo łaski nie musi być stosowane po prawomocnym wyroku.

Szczegółowe zapisy niczego nie dowodzą?

W dalszej ocenie Mucha przypominał, że przepisy, które przytoczył SN w środę dotyczą art. 7 i 10 Konstytucji. Gdzie art. 7 zapewnia działanie "organów władzy publicznej na podstawie i w granicach prawa." a art. 10 buduje "Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej."

W oparciu o te dwa zapisy Mucha przypisał prawo łaski bezpośrednio osobie i urzędowi prezydenta, a wczorajsze ocenianie tego prawa przez SN uznał za ingerencję w autonomię głowy państwa.

- Prawo łaski to prerogatywą prezydenta i nikt nie może kontrolować jej stosowania - dopowiedział urzędnik. Po czym podkreślił, że nie znam precedensu w prawie, by sąd, nawet SN, ingerował w działanie prezydenta.

Zdanie Tadeusza Cymańskiego z PiS

Podobnego zdania jest poseł PiS, Tadeusz Cymański, który 1 czerwca udzielił wypowiedzi rozgłośni RMF FM. W komercyjnej stacji polityk także zaznaczył, że SN bronił prawa, gdy powinien bronić obywateli.

- Andrzej Duda ma ogromną władzę a prawo łaski to, powiem nawet, prawo królewskie - nawiązał do genezy omawianej prerogatywy polityk opcji rządzącej. Po czym dopytał, czy skoro prezydent może ułaskawić skazanego, to czy nie jest logicznym pozwolić mu ułaskawić podejrzanego?

Czytaj też: Opozycja nie ma wątpliwości to delikt konstytucyjny

SN argumentował w środę (31 maja), że "zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych" co w przypadku sprawy Mariusza Kamińskiego ma spowodować wznowienie jego sprawy. Kamiński starał się o rewizję nieprawomocnego wyroku w sądzie drugiej instancji, gdy Andrzej Duda go ułaskawił.

Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że Kamiński będąc koordynatorem służb specjalnych i posłem, z ewentualnym wyrokiem skazującym stałby się wątpliwym wykonawcą publicznych funkcji. Ten fakt nie umyka opozycji.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (2)

Do artykułu: Argumenty Sądu Najwyższego o ułaskawieniu nie są przekonujące

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!