Apel Pamięci: Powstańcy nie chcą rozmawiać z MON

Apel Pamięci: Powstańcy nie chcą rozmawiać z MON
Rada Muzeum Powstania Warszawskiego też wystosowała sprzeciw wobec decyzji MON o wspominaniu w czasie obchodów powstania ofiar katastrofy smoleńskiej. Na zdjęciu ekspozycja muzealna pokazująca eksponaty związane ze zrywem powstańczym (fot.:wikipedia.org/CC BY-SA 3.0 pl)

● Powstańcy warszawscy odmówili udziału w konsultacjach Ministerstwa Obrony Narodowej (MON) poświęconym Apelowi Pamięci.
● Związek Powstańców nie ma do powiedzenia MON nic więcej ponad to, co wyraził w korespondencji listownej.
● Rośnie liczba podmiotów, które nie aprobują Apelu w zmienionej formie.

Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) znalazło się w trudnej sytuacji. Wystosowany do środowiska powstańców warszawskich apel MON o spotkanie nie zyskał aprobaty. O takiej decyzji powstańców poinformowało RMF24. W rozmowie z dziennikarzami rozgłośni, Zbigniew Galperyn, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich, stwierdził:

- Wszystko, co mieliśmy do powiedzenia w tej sprawie już zostało powiedziane. Wszystko wyraziliśmy w piśmie, które przesłaliśmy do MON.

Tym samym związek zdecydował się odstąpić od udziału w rozmowach, na jakie zaprosiło Ministerstwo Obrony Narodowej.

Sytuacja przed 1 sierpnia, dniem rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, zaogniła się kilka dni temu. Zdano sobie sprawę, że wraz z ceremoniałem wojskowym, który do tej pory był obecny na obchodach zrywu powstańczego stolicy, będzie też czytany Apel Pamięci. Od kiedy ministrem obrony narodowej został Antoni Macierewicz, w apelu widnieje wzmianka o ofiarach katastrofy smoleńskiej. Ministerstwo jest zdania, że jeśli obchodom rocznic historycznych ma towarzyszyć Wojsko Polskie, to Apel musi być czytany w nowej formule.

Takie stawianie sprawy bulwersuje opozycję, ale i wiele środowisk, które nie widzą związku z czczeniem pamięci ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku z innymi historycznymi datami.

W czwartek (21 lipca) rano Ryszard Petru z Nowoczesnej uznał za kategoryczny błąd upieranie się MON przy wersji Apelu ze wspomnieniem ofiar katastrofy w Smoleńsku.

- Te uroczystości są dla powstańców, a nie dla niego (Antoniego Macierewicza - red.) - mówił Petru w TOK FM. - To jest żenujące. To ma być wielkie święto powstańców, a tu nagle przychodzi taki człowiek, nazywa się Antoni Macierewicz, który z butami ładuje się im do domów, do ich pamięci - dodawał polityk.

Wcześniej przeciwko decyzji MON opowiedziało się także Muzeum Powstania Warszawskiego. Rada placówki historycznej postulowała w uchwale o pozostawieniu Apelu w niezmienionej formie, tj. w wersji sprzed zmiany.

Powstanie Warszawskie było zbrojnym zrywem okupowanej Warszawy, który trwał od 1 sierpnia do 3 października 1944 roku. Celem akcji było wyzwolenie polskiej stolicy spod okupacji niemieckiej nim wkroczy do niej Armia Czerwona lub przynajmniej osłabienie obrony niemieckiej do czasu ofensywy sowietów.

W wyniku powstania Polska strona straciła około 10 tys. żołnierzy, a straty cywilne szacowane są na 150 do nawet 200 tys. zabitych. Cywile stanowili najliczniejszą grupę walczącą w starciach. Armia Trzeciej Rzeszy w przeciągu dwóch miesięcy trwania powstania praktycznie zrównała Warszawę z ziemią.

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Apel Pamięci: Powstańcy nie chcą rozmawiać z MON

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!