Po słowach Jarosława Kaczyńskiego, że Donald Tusk jest zamieszany w aferę Amber Gold, poseł komisji śledczej Andżelika Możdżanowska (PSL) zasugerowała przesłuchanie prezesa PiS. W marcu staną przed komisją Marcin P. i jego żona - kierujący Amber Gold. Latem zeznawać będzie też syn Donalda Tuska.
• Poseł PSL Andżelika Możdżanowska zasugerowała w piątek, by Komisja śledcza ds. Amber Gold zapytała Jarosława Kaczyńskiego, co wie o zamieszaniu w badaną sprawę Donalda Tuska.
• W marcu przed komisją ma stanąć Marcin P. i jego żona - kierujący finansową grupą, która oszukała duże grono Polaków.
• W ocenie Możdżanowskiej prokuratura powinna była przeciąć sprawę w 2009 roku.
Trwa mozolna praca w Komisji śledczej ds. Amber Gold. Ostatnimi świadkami w pracy posłów-śledczych byli były premier i minister gospodarki Waldemar Pawlak (PSL) i urzędnicy Komisji Nadzoru Finansowego (KNF)
Poseł Andżelika Możdżanowska (PSL) była w piątek (17 marca) pytana o to, jak widzi sytuację i prace komisji. Osią rozmowy był rzekomy udział w działaniach Amber Gold Donalda Tuska i jego syna. Nim Rada Europejska UE wybrała, tydzień temu (9 marca) Tuska na szefa Rady, Jarosław Kaczyński sugerował zamieszanie Tuska w tę sprawę.
- Może trzeba przesłuchać pana Kaczyńskiego, powołać na świadka? - zapytała w piątek w Radiu Zet poseł. - Trzeba zapytać, co wie w tej sprawie. Ja opieram się o dokumenty i fakty, a w nich nic nie wskazuje na byłego premiera - powiedziała poseł.
Jej zdaniem z dotychczasowych ustaleń wynika, że można było sprawę "przeciąć" znacznie wcześniej. Poseł wyliczała, że w 2009 roku, czy w 2010 prokuratura miała realną możliwość zamknąć Amber Gold. Podobnie można było zrobić gdy sędzia gdański Andrzej Wojtaszko instruował prokuraturę kilka miesięcy później.
- Sprawa była prowadzona z artykułu, który jest niezrozumiały - mówiła dalej Andżelika Możdżanowska. - Amber Gold było oszustwem i sędzia to wskazał, a prokuratura nie wywiązała się ze swoich obowiązków - ponownie wskazała na błąd śledczych w Gdańsku poseł.
Sąd gdański zajmował się sprawą Amber Gold, nim wybuchła afera wokół przedsiębiorstwa, z mocy zażalenia KNF. W ocenie posłów panowała opieszałość, a nawet "spychologia".
- Kolejne przesłuchania pokazują, że to była sprawa z typu "moja chata z kraja" - kończyła poseł ten wątek podkreślając, że urzędnicy państwowi zamiast działać wykonywali telefony i odsyłali sprawę od urzędu do urzędu.
Kolejne spotkanie Komisji w sądzie, nie w Sejmie
Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu informowało w początku tygodnia (13 marca), że posiedzenie sejmowej Komisji śledczej do zbadania sprawy Amber Gold, które jest zapowiedziane na dni 28 i 29 marca 2017 roku, odbędzie się w siedzibie Sądu Okręgowego w Warszawie. Tematem posiedzeń będzie przesłuchanie Marcina P., byłego prezesa Amber Gold (28 marca) oraz jego żony Katarzyny P. (29 marca).
Kluczowa świadek nie zeznaje, będą następne wezwania
Posłowie chcą w najbliższym czasie ponownie podjąć próbę przesłuchania prokurator Barbary Kijanko. Ona prowadziła gdańskie śledztwo. Nie została przesłuchana, choć miała być pierwszym świadkiem. Wpierw przyniosła zwolnienie lekarskie, drugi raz nie pojawiła się w Sejmie. Komisja zastosowała wobec niej karę grzywny.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Amber Gold: Możdżanowska sugeruje przesłuchanie Kaczyńskiego. W marcu będą pytać Marcina P.